Belgijska gazeta przeprowadziła wywiad na temat Buzka w Parlamencie Eueropejskiej. Wszyscy chwalą go jako "człowieka kompromisu", który "zawsze szuka równowagi i rozwiązania, które zadowoli wszystkich".
>>> Buzek już oficjalnym kandydatem na szefa PE
Ale też druga strona medalu. "To człowiek słaby i ulegający wpływom", "to nie jest ktoś, kto odbił piętno w poprzedniej kadencji, nie jest to osobowość wielkiego formatu" - pisze "Le Soir", dodając, że takie opinie są w europarlamencie wyrażane "jednogłośnie".
Gazeta ocenia, że Buzek jest bliski objęcia stanowiska przewodniczącego PE dzięki poparciu Niemiec i współrządzącej tam CDU, którzy "zrobili go królem". "Jerzy Buzek już jest otoczony przez Niemców, mówi zresztą bardzo dobrze po niemiecku" - cytuje dziennik.