Według Grzegorza Schetyny języka wojennego zaczął używać PiS, a nie PO. I to nie tylko do przeciwników politycznych, ale i różnych grup społecznych - zauważył sekretarz Platformy.

Schetyna wypomniał Ludwikowi Dornowi chęć wzięcia lekarzy w kamasze. "My będziemy po stronie tych, których premier Dorn chce brać w kamasze i bronić swobód obywatelskich"- zapowiedział sekretarz PO.

Na koniec odciął się: "To my zapowiedzieliśmy koniec państwa Millera i to nam się udało" i dodał, że dziś jeszcze nie mówią, że chcą skończyć z państwem Marcinkiewicza, bo mają nadzieję, że w PiS przyjdzie czas na refleksję.