Przed głosowaniem Ostrowskiej puściły nerwy. Gdy Ziobro przekonywał dziennikarzy, jak ważne jest odebranie posłance immunitetu, konferencję zakłóciło czworo posłów SLD, w tym Małgorzata Ostrowska i Piotr Gadzinowski.
"To nie ma nic wspólnego z mafią paliwową!" - krzyczała posłanka. "Niech pan nie wprowadza opinii publicznej w błąd! Okłamuje pan społeczeństwo!" - wtórował jej Gadzinowski.
Obciąża ją dwóch świadków
Sejm odrzucił wniosek ministra sprawiedliwości o odebranie Ostrowskiej immunitetu. A tego wciąż domaga się Prokuratura Apelacyjna w Krakowie, która prowadzi śledztwo w sprawie mafii paliwowej.
Za głosowało 179 posłów, ale - by wniosek przeszedł - potrzeba było 231 głosów. Ostrowska zachowała immunitet nie tylko dzięki 54 głosom Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przeciw wnioskowi Ziobry opowiedziało się też 53 posłów Platformy Obywatelskiej, a nawet pięciu posłów Samoobrony, w tym na przykład Renata Beger. Do tego trzema głosami dorzuciło się Polskie Stronnictwo Ludowe oraz posłowie niezrzeszeni (również trzy głosy).
Jarosław Kaczyński był zaskoczony wynikiem głosowania. "Tak tego nie zostawimy. Podejmiemy energiczną akcję" - stwierdził.
Rozgoryczenia nie krył Zbigniew Ziobro. "PO szła do wyborów z hasłami znoszenia poselskich immunitetów. A teraz chroni Małgorzatę Ostrowską" - powiedział po głosowaniu.
Prokuratura zarzuca posłance SLD wzięcie 150 tys. złotych łapówki od jednego z baronów mafii paliwowej, Piotra K. Małgorzata Ostrowska ostro zaprzecza oskarżeniom i twierdzi, że została pomówiona. Tymczasem - według prokuratury - Ostrowską obciążają zarówno zeznania Piotra K., jak i byłego komendanta policji w Malborku, Piotra M.
Wcześniej na odebranie immunitetu i aresztowanie Małgorzaty Ostrowskiej nie zgodziła się też sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich.
Partyjni koledzy bronią Ostrowskiej
Po głosowaniu lewica ruszyła do ataku. "Od kilku miesięcy trwa nagonka na Małgorzatę Ostrowską. Chodzi o to, by zniszczyć człowieka, zniszczyć całą lewicę. Nie będziemy tańczyć tak, jak zagra nam minister Ziobro" - oburzał się szef SLD Wojciech Olejniczak na konferencji.
Sprawozdawca komisji regulaminowej Wacław Martyniuk (SLD) dorzucił, że wnioski prokuratury nie zawierają żadnego uzasadnienia, poza obciążającymi zeznaniami dwóch osób, z których jedna była już karana za składanie fałszywych zeznań. "To bardzo słabo umotywowany wniosek" - twierdzi poseł.
"To, co zrobił minister Ziobro, jest skandalem. Powiedział, że pani poseł Ostrowska była związana z mafią paliwową" - dorzucił Martyniuk. Jak podkreślił, to, co prokuratura zawarła we wniosku w sprawie uchylenia immunitetu Ostrowskiej, nie potwierdziło się. "Skandalem jest, że gangsterzy są wiarygodniejsi dla ministra" - gorączkował się Martyniuk.
"Skoro nie ma dowodu na lobbowanie, to za co Małgorzata Ostrowska miała brać pieniądze?" - pytał.