Monika Olejnik w Radiu ZET pytała biskupa o konferencję prasową zwołaną przez szefa PiS zaraz po tragicznych wydarzeniach w Łodzi. Jarosław Kaczyński wskazał wtedy Platformę Obywatelską i premiera, jako odpowiedzialnych za to zabójstwo.

Reklama

"To jest chore, dlatego że szukać w każdym przypadku winy u rządzących no to jest ambicja polityczna, to nie jest krytyczne patrzenie na to, co się dzieje" - mówił Tadeusz Pieronek.

Hierarcha zastrzegał, że z orzeczeniem, czy był to mord polityczny, trzeba jeszcze poczekać.

"Ja nie chcę sądzić ludzi i ich czynów nie znając podłoża na jakim się to ich działanie opiera. Nawet jeżeli byłby to mord polityczny, to przecież te rzeczy się na świecie zdarzają, jesteśmy świadkami takich mordów od początku, od Kaina i Abla, tam wprawdzie o politykę nie chodziło, ale chodziło o tę samą słabość ludzką, która powiedzmy objawia się agresją aż do morderstwa" - podkreślał biskup Pieronek.

Zaznaczył też, że w jego opinii chore jest nazywanie prezydenta Bronisława Komorowskiego wrogiem Kościoła.