„Może wreszcie niektórzy uznają, że to rząd miał realistyczną ocenę miejsca Polski w polityce zagranicznej USA” – podkreślał szef MSZ Radosław Sikorski w programie „Kropka nad i”, przypominając stanowisko rządu Donalda Tuska w sprawie budowy tarczy antyrakietowej. – „Byli tacy, którzy sugerowali prowadzenie bardziej miękkiej polityki wobec Waszyngtonu, byleby tylko tarcza była u nas. My zachowaliśmy jednak większy dystans, wiedząc, że tarcza jest elementem globalnej rozgrywki i zadecydują o niej działania wobec Rosji i Iranu. Byli tacy, którzy chcieli oddać bezpieczeństwo Polski w ręce jednego sojusznika” – dodał.
„Mamy poczucie, że Polska profesjonalnie i skutecznie negocjowała w sprawie tarczy” – stwierdził Sikorski. Wobec tego, jak dodał, polski rząd nie ma się czego obawiać. W materiałach ujawnionych przez portal WikiLeaks nie ma też niczego, co mogłoby zaszkodzić bezpieczeństwu Polski.
Znacznie trudniej, zdaniem Sikorskiego, będą mieli Amerykanie. „To tsunami przecieków, rzecz bez precedensu” – podsumował. Waszyngtonowi będzie teraz znacznie trudniej prowadzić skuteczną politykę, a cała sprawa jeszcze bardziej pogrąży Amerykanów – wraz z wciąż toczącymi się wojnami, słabością gospodarki USA oraz równie słabym dolarem.
Jednak szef polskiej dyplomacji twierdzi, że w dyplomatycznych depeszach nie ma sensacji. Jak przyznał, dyplomaci mają różne zadania w różnych warunkach, ale jednym z podstawowych jest zbieranie informacji – dlatego nie należy się dziwić, że amerykańscy dyplomaci mieli m.in. zbierać dane identyfikacyjne światowych polityków.
Kontrowersyjne mogą się wydawać przede wszystkim oceny zawarte w depeszach. Jednak, jak z naciskiem podkreślał Sikorski: „to są opinie dyplomatów, czasem niskiej rangi, które zostały podpisane przez ambasadora. Te depesze odzwierciedlają ludzkie osądy i błędy.” I wcale nie musiały wpływać na rzeczywiste decyzje podejmowane w Waszyngtonie.
Komentarze (81)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszejestem zmartwiony stanem psychicznym Jaroslawa K.+ fals\zowanie postow na forum...!!!
Dziennik podał, że miało to nastąpić wiosną bieżącego roku. "WSJ" nie sprecyzował, gdzie i jakie konkretnie rakiety krótkiego zasięgu miała tam zainstalować Rosja.
Jak napisała gazeta, przedstawiciele władz USA oświadczyli, iż przesunięcie głowic nuklearnych do baz sąsiadujących z państwami członkowskimi NATO wydaje się zaprzeczać składanym przez Moskwę od 1991 roku zapewnieniom o wycofaniu taktycznej broni nuklearnej z regionów przygranicznych i zmniejszeniu jej liczebności. Stany Zjednoczone przez długi czas deklarowały zaniepokojenie brakiem przejrzystości w sprawie rosyjskiego arsenału taktycznej broni jądrowej, który uważa się za wielokrotnie silniejszy od amerykańskiego.
Jak wskazuje "WSJ", przesunięcie przez Rosję naziemnej taktycznej broni jądrowej wydaje się mieć związek z rozmieszczeniem instalacji obrony przeciwrakietowej USA i NATO w państwach sąsiadujących z Rosją. Moskwa od dawna traktowała rozbudowę amerykańskiej obrony przeciwrakietowej w Europie jako wyzwanie dla swej potęgi, co uwidaczniało głęboko zakorzenioną nieufność między siłami zbrojnymi USA i Rosji mimo poprawy stosunków między przywódcami politycznymi - twierdzi gazeta.
Wśród dokumentów opublikowanych ostatnio przez WikiLeaks znajdują się analizy dotyczące Rosji, którą dyplomaci USA określają jako kraj mafii.
Radzio-dziecko. Chcesz nas oddać w ręce rosyjskiej mafii?
a nie ruscy..agenci..!...jak podawano..
USA wie, ty wiesz, ale million obywateli nie. Cuz, tak jest.
Między tysiącami dokumentów jest też notatka pochodząca z ambasady USA w Paryżu z dnia 16 września 2009 r. Opisuje ona rozmowę Philipa Gordona, dyrektora wydziału europejskiego Departamentu Stanu z Jean-Davidem Levitte, wysokiej rangi dyplomatą z Pałacu Elizejskiego. Francuz przekazuje Amerykaninowi ocenę mówiącą, że Rosja nie pogodziła się z utratą wpływów w państwach takich jak kraje bałtyckie, Polska i Gruzja. Levitte powiedział – Dla Rosji dobrzy sąsiedzi to całkowicie ulegli podkomendni.
Te i inne dokumenty potwierdzają przekonanie wielu osób, wedle którego Rosja – wytwarzająca PKB na głowę o 1/4 mniejszy od Polski – jest kolosem w istocie bez polityki wewnętrznej, szarpanym przez sprzeczne interesy różnych grup oligarchów i mafii. Państwo to ma zaś sprawną politykę zagraniczną – wspieraną przez specdłużby – wykorzystującą strach, który został posiany jeszcze przez ZSRR.
Czyż nie powinny być w tym kontekście zawstydzającymi umizgi premiera Tuska do Putina, który szczuł go niedwuznacznie przeciwko głowie państwa polskiego? Lech Kaczyński usiłował realizować politykę kładącą się w poprzek ideału Putina – dobrzy sąsiedzi to całkowicie ulegli podkomendni – jak to określił Jean-David Levitte.
A czym było niedawne panopticum w pałacu namiestnikowskim z czołową osobliwością, to jest Jaruzelskim W.? Miało ono ponoć przygotować szczyt Miedwiediew-Komorowski. Ciekawe jakiej spodziewali się nauki od gienierała z moskiewskiej nominacji. Tak drodzy Rodacy! Stopień generalski w PRL-u był nadawany po uzyskaniu zgody w Moskwie!
Główny winowajca jeszcze na wolności to fakt i cieszy sie niesłabnącym poparciem ciemnego narodu. Ale przyjdzie czas gdy PO spadnie z piedestału, przyjdzie czas by spokojnie i rzeczowo przeanalizować wszystko co miało miejsce w naszej polityce zagranicznej , w układach z Putinem, w spiskowaniu Arabskiego na pół roku przed katastrofą. Przyjdzie czas na ujawnienie tej całej żonglerki dyplomatyczno -organizacyjnej, która krok po kroku odcisnęłą swój wkład w tym co sie stało. I nie pomoże wtedy komisja z palantem wystawionym na przewodniczącego, nie pomoże wtedy statystyka przeciągania glosów. Prawda zostanie dopowiedziana i udowodniona.
Sbeccy szmaciarze przejdą na emerytury a ich dziciarnia przejrzy na oczy z chwila gdy skończą sie układy
„Byli tacy, którzy sugerowali prowadzenie bardziej miękkiej polityki wobec Waszyngtonu, byleby tylko tarcza była u nas. My zachowaliśmy jednak większy dystans, wiedząc, że tarcza jest elementem globalnej rozgrywki i zadecydują o niej działania wobec Rosji i Iranu. Byli tacy, którzy chcieli oddać bezpieczeństwo Polski w ręce jednego sojusznika” – dodał.
Skoro Radzio wiedział, że tarcza jest elementem gry USA, to czemu nie uświadomił tego swoim obywatelom, tylko wraz z koleżkami z PO mówił - nie dla tarczy. Radzio opowiada głupoty. Pewne chce chłopak zbliżenia z Moskwą i uważa, że tarcza by temu zamysłowi zaszkodziła i to wtedy właśnie mówiono.
Zastanawiam się czy pasażerowie samolotu znad Smoleńska, także nie utrudniała procesowi zbliżenia z Moskwą.
Co Amerykanie uslyszeli w rozmowie telefonicznej Jaroslawa z Lechem?
Trzeba go zastapic...zanim jeszcze jedna katastrofe spowoduje..!!!
Glowny winny katastrofy...jeszcze na wolnosci...
http://www.skubi.net/IV-RP-6.jpg
ostatniej rozmowy, Jarosława Kaczyńskiego z tragicznie poległym Lechem Kaczyńskim? ...
Polska tez powinna miec bombe atomowa. A kierownikiem bomby powinien zostac Kaczor.