Marszałek Grzegorz Schetyna zapowiedział w środę, że projekty dwóch uchwał w sprawie katastrofy smoleńskiej - zgłoszone przez PiS i SLD - kieruje do sejmowej komisji ustawodawczej. Po pierwszym czytaniu w komisji projektami ma zająć się Sejm na plenarnym posiedzeniu.

Reklama

>>> Tak Schetyna skrytykował Tuska. Czytaj więcej!

Projekty obu uchwał omawiać będzie w czwartek wczesnym popołudniem komisja ustawodawcza Sejmu.

"Raport MAK jest kłamliwy i w związku z tym powinien być przez władze polskie odrzucony" - uznał szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Jego zdaniem, uchwała Sejmu będzie dla rządu "silnym argumentem" w rozmowach z Rosją. "Przyjęcie uchwały jest testem, co do intencji władz" - ocenił.

"Jeżeli jest tak, że marszałek Schetyna uważa, iż premier Tusk popełnił błąd, ma szansę, żeby go naprawić. Należy jak najszybciej przyjąć uchwałę odrzucającą kłamliwy raport MAK-u" - powiedział Błaszczak.

>>> Szef PiS chwali Schetynę. Czytaj więcej!

W czwartek Schetyna ocenił, że w przypadku odpowiedzi rządu na raport MAK "zabrakło refleksu (...), w takich sytuacjach trzeba być gotowym na odpowiedź natychmiast".

Reklama

"Chcielibyśmy (...) państwu powiedzieć, i powiedzieć marszałkowi Schetynie, który dziś jak się zdaje za pośrednictwem państwa przekazuje krytykę pod adresem Donalda Tuska, że w polityce liczą się czyny, nie słowa" - podkreślił rzecznik PiS Adam Hofman.



"Spotkałem się z opinią, że przecież nasza uchwała nie zobowiązuje do niczego. (...) Ale proszę pamiętać o tym, że gesty w dyplomacji są bardzo ważne. Przypomnę, jak to opinia publiczna i rządzący dziś naszym krajem doceniali uchwałę Dumy rosyjskiej ws. Katynia. Ona też nie niosła z sobą żadnych zobowiązań prawnych. Zresztą widzimy, że za tą uchwałą Dumy nie poszły czyny" - podkreślił Hofman.

Podczas konferencji działacze PiS pytani byli także o słowa prezydenckiego doradcy prof. Tomasza Nałęcza. Nałęcz powiedział w czwartek w radiowej "Trójce", że uważa, że Rosjanie pisząc "nieuczciwy raport" nt. katastrofy smoleńskiej chcieli "poszczuć PiS na polski rząd, bo to osłabi pozycję Polski" w wyjaśnianiu tej katastrofy. Jego zdaniem, PiS realizuje ten rosyjski scenariusz.

"Mam wrażenie, że pan profesor oderwał się od rzeczywistości" - skomentował Błaszczak. Hofman dodał: "Ja mam wrażenie, że nie tylko się oderwał, ale leci gdzieś w przestworza".

"Trzeba sobie jasno powiedzieć - jeśli ktoś realizuje w Polsce tę propagandę rosyjską, którą przedstawił raport MAK, to są to ci, którzy mówią, że główne tezy tego raportu są prawdziwe, a on jest właściwie tylko niekompletny i nie chcą przyjąć uchwały" - tłumaczył Hofman.

Z kolei Błaszczak podkreślił, że premier Donald Tusk zajął się walką z opozycją zamiast budowania silniejszej pozycji naszego kraju.

Błaszczak, pytany czy będą wnioski PiS o wotum nieufności wobec kolejnych ministrów, powiedział: "Stawiamy trzy rzeczy - po pierwsze uchwała Sejmu. Wciąż jest aktualna, coraz bardziej aktualna. Coraz mniej czasu na podjęcie tej uchwały, która zdyskredytuje kłamliwy raport MAK".



"Druga sprawa - projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej, która by wyjaśniła przyczyny katastrofy. I trzecia rzecz - zwrócenie się do komisji międzynarodowej" - wyliczał rzecznik klubu PiS.

Jak dodał, kwestie odpowiedzialności personalnej będą w dalszym planie. Jednocześnie przypomniał, że PiS złożył już wniosek o wotum nieufności wobec szefa MON Bogdana Klicha.

Zgodnie z projektem uchwały autorstwa PiS, "Sejm RP wyraża swój zdecydowany sprzeciw wobec tez zawartych w końcowym raporcie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego". "Sejm uznaje, że treść końcowego raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego nie służy dobrym stosunkom między Rzeczpospolitą Polską a Federacją Rosyjską i oczekuje, że powołane zostaną niezależne i ponadpaństwowe instytucje, które pozwolą obiektywnie wyjaśnić przyczyny katastrofy" - napisano.

W projekcie uchwały SLD napisano m.in., że "katastrofa samolotu Tu-154M z dnia 10 kwietnia 2010 r. wstrząsnęła Narodem Polskim". "Ten tragiczny wypadek pogrążył w smutku bliskich ofiar i wszystkich Polaków. Sejm RP wyraża przekonanie, że przyczyny tej niespotykanej w skali żadnego kraju tragedii zostaną wyjaśnione" - głosi projekt.