"Nasza perspektywa jest długookresowa. Postrzegamy naszą rolę jako inspiratora kolejnych rządów. Chcemy odpowiadać najlepszymi rozwiązaniami w tych dziedzinach, na których się znamy. Każda z nas, która zgodziła się przyjąć tę wymagającą rolę, ma za sobą lata doświadczeń. Nie przychodzimy znikąd" - mówiła Huebner.

Reklama

"Nie jesteśmy opozycją, jesteśmy konstruktywną propozycją. Myślimy o polityce bardzo poważnie" - podkreśliła. Zapowiedziała, że jej gabinet będzie "życzliwie ale i z uwagą śledzić, monitorować, inspirować i wspierać poczynania kolejnych rządów pod kątem tego czy one służą długofalowemu dobru naszych obywateli". "Myślę, że mogę w imieniu wszystkich pań - ministrów, powiedzieć, że nie przychodzimy z pustymi rękami" - dodała.

Gabinet cieni składa się z przedstawicielek Rady Programowej Kongresu Kobiet. Oprócz Huebner, weszły do niego także: prezydent PKPP "Lewiatan" Henryka Bochniarz jako wicepremier oraz minister rozwoju przedsiębiorczości i innowacyjności, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Teresa Kamińska jako wicepremier i minister rozwoju regionalnego i spraw wewnętrznych, prof. Małgorzata Fuszara z UW jako minister ds. równości płci i przeciwdziałania dyskryminacji, Jolanta Kwaśniewska jako minister spraw zagranicznych, prof. Magdalena Środa z UW w roli ministra edukacji, nauki i sportu, eurposłanka Lena Kolarska-Bobińska jako minister energii, środowiska i rolnictwa, Henryka Krzywonos-Strycharska w roli ministra pracy i spraw socjalnych oraz szefowa Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka jako minister zdrowia.

Ministrem finansów w gabinecie cieni została ekonomistka Maria Pasło-Wiśniewska, ministrem sprawiedliwości - prawniczka prof. Eleonora Zielińska z UW, ministrem kultury - Kazimiera Szczuka, ministrem świeckości państwa i wielokulturowości - Barbara Labuda, ministrem obrony - prof. Danuta Waniek z PAN, ministrem skarbu - Beata Stelmach, ministrem infrastruktury - Solange Olszewska, zaś rzeczniczką - rzeczniczka Kongresu Kobiet - Dorota Warakomska.

Przedstawicielki gabinetu cieni zwróciły uwagę na to, że nie wszystkie resorty odpowiadają obecnej strukturze rządu. Nowe są m.in. Ministerstwo Świeckości Państwa i Wielokulturowości oraz Ministerstwo ds. Równości Płci i Przeciwdziałania Dyskryminacji. Inne resorty zostały połączone, np. Ministerstwo Energii, Środowiska i Rolnictwa czy Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Spraw Wewnętrznych.

"Strukturę rządu trzeba zmieniać, stawiając na to, co najważniejsze" - przekonywała Bochniarz. Jej zdaniem obecnie należy skupić się na innowacyjności i przedsiębiorczości, stąd zmiany w podziale zadań pomiędzy poszczególne resorty.



Reklama

Przedstawicielki gabinetu cieni podkreślały również potrzebę inwestycji w ludzi - w zdrowie, edukację, co zaprocentować ma w przyszłości. Przekonywały również, że będą zwracać uwagę na efektywność podejmowanych działań.

Jak zapewniła Huebner, każda z kobiet będzie zajmowała się obszarem, na którym się zna. Kobiety w gabinecie cieni Kongresu Kobiet nie chcą być partią lub strukturą polityczną, ani startować w wyborach. "Nie jest to konieczne, aby zrobić coś dobrego dla Polski. Będziemy głosem uzupełniającym i wartością dodaną" - podkreśliła Huebner.

I Kongres Kobiet odbył się w czerwcu 2009 r., spotkało się na nim blisko 4 tys. kobiet z różnych środowisk. W marcu zeszłego roku zostało zarejestrowane Stowarzyszenie Kongres Kobiet. Najważniejszym postulatem I Kongresu było wprowadzenie parytetów na listach wyborczych. Z inicjatywy jego uczestniczek powstał obywatelski projekt ustawy. W grudniu zeszłego roku Sejm uchwalił ustawę wprowadzającą nie parytety, ale 35-procentowe kwoty na listach. II Kongres odbył się w czerwcu 2010 r. pod hasłem "Czas na wybory! Czas na kobiety! Czas na solidarność!". III Europejski Kongres Kobiet zaplanowany jest na wrzesień.