"Nie chcę komentować orzeczenia sądu. Muszę je uszanować i zastanowić się, co dalej" - powiedział Węgrzyn. Nie wykluczył odwołania się do krajowego sądu koleżeńskiego.
Chodzi o wypowiedź Węgrzyna zaprezentowaną w TVN24 w programie "Tak jest". "Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył" - mówił poseł.
Rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz, komentując decyzję o wykluczeniu z partii posła Roberta Węgrzyna, podkreślił, że będzie się on mógł odwołać do krajowego sądu koleżeńskiego Platformy.
"To jest decyzja regionalnego sądu koleżeńskiego w Opolu i oczywiście statut zakłada, że pan poseł będzie mógł się odwołać od tej decyzji" - powiedział PAP Tyszkiewicz. Odwołanie rozpatrzy krajowy sąd koleżeński.
Rzecznik rządu Paweł Graś pytany w TVN24, czy deczyja o wykluczeniu była słuszna, powiedział: "Zapoznamy się z argumentacją. To jest wyraźnie i dość solidny sygnał, który - mam nadzieję - wielu członkom PO da do myślenia".
To była bardzo niepotrzebna, niezręczna i głupia wypowiedź, wycofywał się z niej, tłumaczył i przepraszał poseł Węgrzyn - mówił Graś w "Kropce nad i". - Jedno jest pewne, regionalne struktury doszły do wniosku, że ta wypowiedź jest na tyle karygodna, czy to zachowanie na tyle było szkodzące wizerunkowi partii, że podjęły taką decyzję.