Spotkania Tuska w Kijowie będą kolejną okazją do wsparcia przez Polskę unijnych aspiracji Ukrainy. Jak powiedział w rozmowie z PAP minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz, Polska - jako kraj graniczny Unii - jest zainteresowana otwarciem UE na inne państwa.

Reklama

Ukraina ma nadzieję, że w drugiej połowie roku, w czasie polskiej prezydencji, podpisze umowę stowarzyszeniową z UE.

Ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz przekonywał niedawno, że integracja europejska jest "kamieniem węgielnym" polityki zagranicznej Kijowa. "Jeszcze w tym roku pragniemy usunąć różnice zdań w negocjacjach z UE i podpisać umowę stowarzyszeniową wraz z umową o powołaniu strefy wolnego handlu z UE" - podkreślił.

W ocenie polskich polityków, Ukraina dokonuje postępów w dążeniu do integracji z Unią. Zdaniem eurodeputowanego Pawła Zalewskiego (PO), również Komisja Europejska wykazuje wyraźną wolę zawarcia umowy stowarzyszeniowej.

M.in. w tej sprawie - według ukraińskich mediów - we wtorek do Kijowa przyjeżdża premier Rosji Władimir Putin. Zdaniem kijowskich mediów rosyjski gość ma zniechęcać Ukraińców do zacieśniania współpracy z UE; ma m.in. namawiać ich do odstąpienia od umowy stowarzyszeniowej z UE. W połowie marca Putin zagroził, że jeśli powołana zostanie strefa wolnego handlu między Ukrainą a UE, zaowocuje to uszczelnieniem granicy ukraińsko-rosyjskiej.

Reklama

Ważnym punktem rozmów Tuska w Kijowie będzie także kwestia rozwoju polsko-szwedzkiego projektu Partnerstwa Wschodniego, w którym uczestniczą: Ukraina, Mołdawia, Gruzja, Azerbejdżan, Armenia oraz Białoruś. Polska organizuje we wrześniu szczyt Partnerstwa w Warszawie; ma on być wyraźnym sygnałem, że Unia wyciąga rękę do krajów uczestniczących w Partnerstwie.

Podczas wizyty w Kijowie, polski premier, razem z Azarowem weźmie ponadto udział w posiedzeniu polsko-ukraińskiego komitetu ds. przygotowań do Euro 2012. Tematy spotkania to m.in. nasilenie współpracy Polski i Ukrainy w zakresie bezpieczeństwa, transport, komunikacja, czy zabezpieczenie medyczne.

Reklama

Tusk z ukraińskimi politykami będzie też prawdopodobnie rozmawiał o budowie cmentarza w podkijowskiej wsi Bykownia, gdzie NKWD ukryło zwłoki ok. 3,5 tys. polskich ofiar z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej.

IPN podaje, że w lesie pod Bykownią spoczywa ok. 150 tys. ofiar NKWD różnych narodowości. Poszukiwania szczątków polskich ofiar rozpoczęto w 2001 r. z inicjatywy Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W 2007 r. odnaleziono m.in. nieśmiertelnik sierżanta Józefa Naglika oraz grzebień z wydrapanymi czterema nazwiskami Polaków zamordowanych przez NKWD, co ostatecznie potwierdziło, że w tym miejscu pogrzebano ofiary zbrodni katyńskiej.

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert powiedział w poniedziałek PAP, że ma nadzieję, iż w kwietniu 2012 roku uda się uroczyście otworzyć cmentarz w Bykowni.