Trwają rozmowy z Joanną Kluzik-Rostkowską, Janem Libickim i Jackiem Tomczakiem o przejściu do klubu PO, mają się one zakończyć do soboty - informują źródła PAP zbliżone do władz klubu Platformy.
"Rozmowy trwają, są na finiszu. Mają się zakończyć do soboty. Jest bardzo prawdopodobne, że Kluzik-Rostkowska, Libicki i Tomczak zdecydują się przejść do klubu PO" - poinformowały w czwartek źródła PAP. Możliwe, że decyzja Kluzik-Rostkowskiej, Libickiego i Tomczaka zostanie ogłoszone na sobotniej konwencji PO.
Libicki odnosząc się do tych informacji powiedział PAP, że spotyka się ze strony parlamentarzystów PO z bardzo wieloma wyrazami sympatii i życzliwości, jednak nie traktuje tego jako "oficjalnych rozmów". "Ponieważ rozmowa oficjalna jest dla mnie w sytuacji, w której ktoś składa konkretną propozycję. Na razie ja takiej konkretnej rozmowy nie odbyłem. Jeśli ją odbędę, to się zastanowię" - stwierdził.
Tomczak, pytany przez PAP czy odejdzie z PJN oraz o informacje nt. jego rozmów z PO, powiedział: "Decyzję podejmę w najbliższym czasie, o czym poinformuję".
Jednak według rozmówców PAP, na najbliższym posiedzeniu Sejmu (29 czerwca - 1 lipca) politycy PJN mieliby zostać oficjalnie przyjęci do klubu Platformy. Libicki w czwartek ogłosił, że odchodzi z PJN, w najbliższym czasie to samo ma zrobić Tomczak.
Media spekulują, że Kluzik-Rostkowska będzie "bombą" sobotniej konwencji PO w gdańskiej Ergo Arenie, chociaż ona sama zapowiedziała przed kilkoma dniami, że do Gdańska się nie wybiera. Źródła PAP w PO informują, że Kluzik-Rostkowska dostała zaproszenie na konwencję, ale do tej pory nie potwierdziła, czy weźmie w niej udział. "Jeszcze się waha" - wynika z informacji PAP uzyskanych w czwartek po południu.
W samej Platformie zdania w tej sprawie są podzielone - część polityków z władz partii ocenia, że ewentualna obecność Kluzik-Rostkowskiej w Ergo Arenie zdominuje przekaz medialny i "przykryje" wszystkie inne elementy konwencji PO. Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz nie potwierdził na czwartkowej konferencji prasowej, że Kluzik-Rostkowska pojawi się w sobotę w Gdańsku.
Kluzik-Rostkowska dostała od władz PO propozycję startu z czołówki listy tej partii w Rybniku - dowiedziała się PAP ze źródeł w zarządzie partii. B. przewodnicząca PJN do tej pory nie zadeklarowała, czy przejdzie do PO, ani czy wystartuje z jej list. Źródła PAP informują, że PO rozważa również udostępnienie Kluzik-Rostkowskiej jednego z pierwszych miejsc na liście w Katowicach.
Za Rybnikiem - według źródeł w Platformie - przemawia to, że lista jest słabsza niż katowicka (dwie panie, które - zgodnie z partyjnymi regulacjami - są tam w pierwszej "piątce" listy nie są parlamentarzystkami), więc Kluzik-Rostkowska bardzo by ją wzmocniła; z drugiej jednak strony Kluzik-Rostkowska pochodzi właśnie z Katowic (choć w ostatnich wyborach startowała z Łodzi).
Komentarze (63)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszewarto zadać takie pytanie
dociekać próbują rozumni
ja proste w temacie mam zdanie
różni się jak Warszawa i Dublin
podczas wizyty Prezydenta Obamy
różni się jak festiwal w Cannes
i polski zespół dla reklamy wysłany
różni jak FC Barcelona
od klubu Legia TVN
albo tak jak Leo Messi
od niejakiego Radka M.
różni się tak jak telewizja
od pewnej TV Na prowizji
albo powiedzmy Independent
od Najsłuszniejszej z Adamem Grizzly
różni się jak sprawa Bankiera
od reakcji na sprawę Romana
różni jak talk show Oprah Winfrey
od body language pewnego wsioł-mana
różni jak śledztwo Airbusa
od śledztwa w sprawie Tupolewa
ale najbardziej różni się władzą
tamtym zależy a tym POwiewa
na sobotnie przesilenie
nic się nie ukryje
sztandar wyprowadzić
albo zmienić "góry" składzik
tym Platforma żyje
takiej zadymy
to dawno już nie było
można w "Kluziki"
walić całą siłą
można kijem
zawracać Wisłę
lecz nie ukryje się
oczywiste
Za Bieruta , za Stalina,
to dyktator , za pysk trzymał
a kto, otworzyć, próbował,
ledwo pisnął , już żałował.
To, co się dzieje w PiSie?
samowolka , widzimisie;
członkowie się buntują,
samodzielnie już główkują.
Taka Kluzik - Rostkowska,
całkiem w piórka, już obrosła,
bo odważyła się krytykować,
PiS klakierów i dyktatora.
Babka, o fotel Jara się stara,
Płaszczak, na margines ją zwala,
Ziobro, cały przerażony,
.. jego wybór, zagrożony.
Ale, znając prezesa PiS;
to kilku wywali.. na pysk.
Otoczy się, nową klaką,
będzie czczony, jak dyktator.
Nie można wierzyć w PiS działania.
Rozbicie służy do odzyskania.
Głosy, głosy tracących wiarę.
Litości tym co mają karę.
Wodzuś, cudo po egzorcyzmach.
Przekazuje jad w idiotyzmach.
Advocatus diaboli głupoli.
Kropi szatany spod parasoli.
Walczy o krzesło z Toośkiem.
A cała wiedza mlaśkiem.
Gdy dużo będzie ich w radiu Maryja.
Znaczyć to będzie nic się nie rozbija.
Jedynie watahy biorą w dwie flanki.
A to działanie ciekawskim firanki.
Jak nazbierają ze wsparciem ojczulka.
Wtedy koalicja ich gładka jak kulka.
Wraca geotermia, komisja majątkowa.
Własnością się staje za Wisłą połowa.
Z Białorusią wraz łupimy Ukrainę.
I wprowadzają wszystkim dziesięcinę.
Nie muszą się przy tym zgadzać ze wszystkim z Tuskiem, albo go uwielbiać."
...a reszta wroci z placzem w objecia prezesa piccolo.
---
prezes przyjąłby ich ozięble, by następnie z lubością zutylizować...
1.Rządy Kacze - Grecja za pół roku od dnia objecia waaaaadzy!
2.Dziwne koalicje powodujące brak możliwości koniecznych reform, na skutek udziału w rządzeniu populistów.
Ja się nie boję, bo mam 75 lat!!
Od poranka do wieczora,
Słuchajcie swego Kaczora!!
Od niedzieli do soboty,
Za to jajka po 5 zł.
Narodek się w końcu "skicha",
Za bochenek chlebka dycha!!
Mieli jednego co machał szabelką, jednak pomimo bohaterskiej obrony, szabelkę mu wytrącono i niestety poległ na polu chwały pod Smoleńskiem za co został pochowany na Wawelu.