"Ja to powiedziałem wczoraj zresztą, że albo - znowu muszę wrócić do tego - albo prokurator prowadzący nie znał stanu faktycznego, albo nie znał prawa, albo robi to intencjonalnie. Ja gotowy jestem się w tej sprawie spotkać w sądzie, bo tam ten rzecznik prokuratury w ten sposób powiedział i jeszcze (...) powiem więcej: mnie naprawdę manipulacja prokuratury łódzkiej już zaczyna denerwować, nie w sensie nerwów, ale w sensie obywatela. Jeżeli wczoraj komunikat prokuratury łódzkiej mówi, że ja wypowiadam się nie znając uzasadnienia, to właśnie jest ta metoda prokuratury łódzkiej. Nikt poza prokuratorem prowadzącym i prokuraturą łódzką nie zna uzasadnienia.(...)
Nie znam, bo nie mogę znać, bo nie ujawnili uzasadnienia. Natomiast komisja śledcza Blidy jeszcze, do spraw wyjaśnienia okoliczności śmierci Blidy, pracuje i normalne z ich strony byłoby to, że zanim wydali ten komunikat, powinni byli mnie przysłać i całej komisji śledczej postanowienie wraz z uzasadnieniem i wtedy moglibyśmy podjąć polemikę, ale oni się boją, bo - tak jak w tamtej sprawie dotyczącej zacierania śladów - to umorzenie w ogóle zupełnie było bezzasadne i uzasadnienie w ogóle nie trzymało się kupy, to teraz też się boją tego i ja naprawdę nie wiem co ta prokuratura łódzka robi.(...)
Ja się dziwię, ja w ogóle się dziwię, jak mogą być wydane takie postanowienia, no ja po prostu nie mam pojęcia, bo poza komunikatem prasowym ja przecież nic nie wiem, ale ja znam materiał dowodowy, ja znam okoliczności faktyczne tej sprawy i po prostu się dziwię, naprawdę, jeżeli w tysiącach innych spraw, tak nieprofesjonalnie działa prokuratura jak w tej jednej, gdzie akurat trafiła na to, że ja znam cały stan faktyczny, bo w innych sprawach nie znam akt i nigdy się nie wypowiadam. To ja po prostu naprawdę będę rozmawiał z panem prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, że powinien tam do Łodzi skierować po prostu nauczycieli".