Palikot zapowiedział, że w związku z tym jego klub skieruje w poniedziałek do marszałek Sejmu pismo zawierające interpretację Ruchu Palikota w sprawie ekspertyz. "Interpretujemy te opinie zamówione przez panią marszałkinię jako opinie " - poinformował.

Reklama

>>>Kopacz: Trudno mi być obiektywną, krzyż mnie inspiruje

Do pisma - zapowiedział poseł - dołączona będzie "decyzja członków Ruchu Palikota, którzy stwierdzają, że fakt wiszenia krzyża w sali sejmowej wpływa na kształt podejmowanych przez nas decyzji sejmowych". W ocenie Palikota, "krzyż przeszkadza w podejmowaniu roztropnych decyzji".

Rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek ocenił, że "miażdżąca" dla jego formacji jest opinia prof. Lecha Morawskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jak zaznaczył, według tej opinii krzyż jest "nienaruszalnym elementem wyposażenia sali plenarnej".

Z kolei - zaznaczył Rozenek - "pozytywna" dla Ruchu Palikota jest ekspertyza prof. Romana Wieruszewskiego z Instytutu Nauk Prawnych PAN. Jak mówił, według tej ekspertyzy krzyż mógłby wisieć na sali sejmowej, o ile nie wywierał wpływu na kształt decyzji Sejmu, "a oczywiście wywiera".

Inny poseł Roman Kotliński za "pozytywną" dla Ruchu Palikota uznał ekspertyzę dr. Ryszarda Piotrowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak mówił, według tej ekspertyzy, krzyż może zawisnąć w sali sejmowej tylko wtedy, gdy stanowi znak tożsamości narodu polskiego. Ostatnia z opinii - jak dodał Kotliński - autorstwa ks. dr. Piotra Stanisza z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego jest negatywna dla Ruchu Palikota i mówi, że obecność krzyża w sali sejmowej nie jest niezgodna z przepisami prawnymi.