Uważajcie, poważna załoga zabiera się za wasze portfele – przypomniał Jarosław Kaczyński słowa Donalda Tuska, który kilka lat temu ostrzegał przed rządem Prawa i Sprawiedliwości. – Tymczasem z tymi portfelami za naszych rządów nie było tak źle – podkreślał prezes PiS.

Reklama

Problemem są – zdaniem Kaczyńskiegoceny paliw, które sięgają już 6 złotych za litr. Prezes PiS zarzucił rządowi, że nie stara się obniżyć stawek akcyzy na paliwo, choć – jak podkreślił – istnieje taka możliwość.

Stawki akcyzy w państwach członkowskich określa prawo unijne. Wynosi ona około 300 euro na tysiąc litrów oleju napędowego – przekonują posłowie PiS. Jednak jest możliwość uchylenia tych przepisów w pewnych przypadkach.

Trudno wierzyć, że rząd nie wie o prawie derogacji – mówił Jarosław Kaczyński. – Tego typu działania są podejmowane w Europie za zgodą państw europejskich – tłumaczył i przypomniał, że w listopadzie 2011 roku z takiej właśnie możliwości skorzystała Wielka Brytania.

Wiceszefowa PiS Beata Szydło przedstawiła cztery propozycje wniosków, z jakimi w powinien wystąpić rząd, by spróbować obniżyć ceny paliw.

Wniosek o obniżenie akcyzy, wniosek o możliwość odliczenia części podatku VAT z paliwa dla przedsiębiorców, propozycję odliczania paliwowego podatku VAT od podatku PIT oraz propozycja dotycząca rolników, która pozwoli im otrzymywać wyższy zwrot akcyzy od każdego litra paliwa – wyliczała wiceprezes Szydło.

Nie może być tylko tak, że beneficjentem podwyżek cen paliwa jest wyłącznie minister Rostowski i jego resort finansów, a odbija się to na obywatelach – przekonywali posłowie PiS.