To pokłosie słów byłego prezydenta na temat piątkowego protestu NSZZ "Solidarność" przed Sejmem, w czasie którego związkowcy zablokowali posłom możliwość opuszczenia budynku przy Wiejskiej.
W rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu ZET, na pytanie o to, czy pałowałby działaczy "S", odpowiedział: Tak. Z przewodniczącym na czele. Pierwszego bym ja wyszedł i spałował za to, że nie potrafi mądrze układać stosunków w wolnej Polsce.
Co na to Piotr Duda? Mówienie, że to związkowców należałoby pałować za protesty, to odwracanie kota ogonem od poważnych problemów społecznych - odpowiedział lider "S".