Chodzi o konkurs Ministerstwa Sportu i Turystyki na "opracowanie koncepcji kampanii społecznej mającej na celu promowanie aktywności sportowej, w szczególności na obiektach sportowych wybudowanych w ramach rządowego programu inwestycyjnego +Moje Boisko - Orlik 2012". Informacja o konkursie znajduje się na stronie internetowej MSiT.
To, że ministrowie rządu Donalda Tuska lubią lans za publiczne pieniądze, mieliśmy okazję już zobaczyć podczas Euro 2012, gdzie minister rolnictwa Marek Sawicki w przerwach meczów reklamował ministerstwo, środki europejskie, gdzie wydano kwotę prawie pół miliona złotych. Tym razem Ministerstwo Sportu chce wydać kwotę pięć razy większą - 2,5 miliona złotych, m.in. na lans, tym razem pani minister Muchy - powiedział rzecznik Sojuszu Dariusz Joński na konferencji prasowej.
Nie ma na to zgody. Jeszcze dzisiaj będziemy wnioskowali do premiera Donalda Tuska, aby wycofać ten przetarg - zapowiedział Joński.
Zdaniem posła Tadeusza Tomaszewskiego z sejmowej komisji sportu, pieniądze przeznaczone na tę akcję promocyjną można wydać m.in. na półkolonie sportowe dla dzieci.
To 10 złotych na dziecko dziennie, więc 10-dniowe półkolonie sportowe (kosztowałyby) 100 złotych na dziecko. Za 2,5 miliona złotych 25 tysięcy dzieci przez 10 dni wypoczywałoby w dobrych warunkach. Mamy tam przecież animatorów, którzy mogą być wychowawcami, mamy tam odpowiednie obiekty sportowe - zaznaczył Tomaszewski.
Zaapelował do minister Muchy, by rozważyła postulat SLD. Wpuśćmy tam (na "Orliki" - PAP) dzieci na wakacje, niech wypoczywają i to będzie najlepsza promocja +Orlików+ w społecznościach lokalnych, a niekoniecznie przez firmy marketingowe, które będą promować głównie resort - podkreślił.
Jak zaznaczył, "obowiązkiem władzy publicznej jest efektywne wydawanie środków finansowych, a nie na fajerwerki".