Przypadek Magdaleny Kosel opisuje "Super Express". Zdaniem dziennikarzy była szefowa gabinetu politycznego Marka Sawickiego, gdy straciła pracę w momencie odwołania ministra rolnictwa, otrzymała 30 tysięcy złotych odprawy. A potem... została szefową gabinetu politycznego nowego ministra rolnictwa, Stanisława Kalemby.

Reklama

Do swojego gabinetu Magdalena Kosel wróciła 1 sierpnia, trzy dni robocze po utracie pracy i po uzyskaniu odprawy za "odejście" z resortu - 300 procent miesięcznego wynagrodzenia.

Jak pisze "Super Express", ministerstwo twierdzi, że wypłata odprawy odbyła się zgodnie z przepisami. - Wszystko jest zgodne z panującym w Polsce prawem - skomentowała Kosel.