Donald Tusk ma ogłosić w expose w Sejmie, że składki ZUS będą płacone od wszystkich umów, czyli także od umów o dzieło - podała "Rzeczpospolita". Ponadto zlikwidowane mają być sytuacje, w których ktoś pracuje w dwóch miejscach: na etat i na umowę zlecenie i dzięki temu płaci składkę do ZUS tylko z jednego tytułu. Składka ZUS miałaby być płacona od każdego dochodu. Poza tym preferencje mogą stracić studenci do 26. roku życia pracujący na umowę zlecenie i niepłacący składek ZUS.
Waldemar Pawlak ogłosił na konferencji prasowej, że w tej sprawie przekazał premierowi i ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu ocenę ludowców.
Dostrzegamy tutaj duży potencjał dla naszej gospodarki. Polska znacznie lepiej sobie poradziła, na przykład w porównaniu do Hiszpanii, dzięki temu, że właśnie formy zatrudnienia miała bardziej elastyczne - powiedział szef PSL. Jak podkreślił, teraz, w czasach kryzysowych, rozwiązania usztywniające relacje na rynku pracy byłyby bardzo ryzykowne.
Wicepremier zwrócił uwagę, że osoby zarabiające powyżej 2,5 średnich pensji miesięcznych nie płacą składki do ZUS od nadwyżki ponad ten limit.
To są dwie przestrzenie, które mogą podlegać dyskusji, ale i w jednym, i w drugim wydaje się, że nie w tym miejscu są rezerwy, które pozwoliłyby lepiej poradzić sobie w kryzysie - ocenił.
Jego zdaniem należałby zamiast tego wprowadzać mechanizmy, które poprawiają płynność obrotu gospodarczego. Zwrócił uwagę, że przedsiębiorstwa dysponują około 200 miliardami złotych rezerw, a w związku z wysokimi stopami procentowymi środki te nie są inwestowane, a są przetrzymywane na lokatach.
Tylko jeden procent na stopach procentowych oznacza dla budżetu około 8,5 miliarda złotych mniej wydatków. Więc są obszary, gdzie możemy uzyskać znacznie więcej - oświadczył.
Pawlak nie potwierdził jednoznacznie, że propozycja obłożenia składką na ZUS wszystkich umów znajdzie się w piątkowym wystąpieniu szefa rządu.