Poseł SLD i prawnik Ryszard Kalisz na antenie Radia ZET wyprowadził Leszka Millera z błędu.
Roman Kosecki nie ma obowiązku rezygnacji z mandatu poselskiego. Artykuł 103 konstytucji nie przewiduje niemożności jednoczesnego sprawowania mandatu poselskiego i stanowiska wiceprezesa PZPN, jakiegokolwiek stowarzyszenia - stwierdził Kalisz.
To politycy też powinni się douczyć, ci którzy się tego domagają? - spytała Monika Olejnik.
No ale oni domagają się w sensie politycznym - odpowiedział polityk SLD.
Ale mają rację, czy nie? - dopytywała Olejnik.
W sensie prawnym: nie. A w sensie politycznym ja nie widzę takiego powodu - stwierdził Kalisz.
A pana szef, Leszek Miller, widzi taki powód - powiedziała prowadząca program.
Ja bym chciał, żeby podstawą działań było prawo - zakończył Ryszard Kalisz, trafiając w przewodniczącego swojej partii.
Leszek Miller mówił w weekend w TVN24, że jeśli Kosecki chce się poświęcić wiceprezesowaniu związku, to powinien złożyć mandat, aby nie sprawiać wrażenia, że jedna z partii politycznych, w dodatku jeszcze rządząca, przejmuje kontrolę nad Polskim Związkiem Piłki Nożnej.