W opinii byłego prezydenta mniejszość nie może wchodzić na głowę większości. - Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam wychodziła na ulice i moje dzieci i moje wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami - mówił Wałęsa.
Oni muszą wiedzieć, że są mniejszością i muszą się do mniejszych rzeczy przystosować. A nie wchodzić na największe szczyty, na największe godziny, największe prowokacje, żeby psuć tych innych, albo wybierać z tej większości - wyjaśnił prezydent. - Nie zgadzam się z tym i nigdy się nie zgodzę - zapowiedział.
Jego zdaniem w polskim Sejmie homoseksualiści powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej, a nie gdzieś na przodzie. - A nawet jeszcze za murem - mówił Wałęsa.
Dodał też, że nie zagłosowałby na Annę Grodzką w wyścigu o stanowisko wicemarszałka Sejmu.