Kurski nie wierzy, że w całej sprawie chodzi jedynie o zegarek.
Nie mogę uwierzyć w to, że Nowak dostał od żony prezent za 18 tysięcy. Żaden rozsądny słuchacz w to nie uwierzy - mówił Kurski i nadział się na kontrę Stanisława Żelichowskiego z PSL: Trzeba wiedzieć, Jacku, z kim się żenić.
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, o co chodzi - zrewanżował się bon motem Kurski. Tusk doskonale wie, że to jest robota tych, którzy pałają chęci zemsty. Być może wiewiórki od Schetyny podrzuciły coś grubszego, co by wybuchło za parę tygodni, więc najniższym kosztem pozbyto się Nowaka w taki sposób. Mamy do czynienia z wojną w Platformie i odstrzeleniem najbliższego współpracownika Tuska. Wojna w Platformie weszła w decydującą fazę i to jest taki poziom zgnilizny, że warto rozwiązać Sejm - podsumował polityk Solidarnej Polski.
Wtórował mu Adam Hofman z PiS. Jego zdaniem nie wpisanie zegarka do oświadczenia majątkowego to nie jest kaliber, za który Donald Tusk dymisjonował ministrów.
Moim zdaniem coś się za tym kryje. Donald Tusk, wiedząc, co jest w aktach sprawy i co za chwilę wybuchnie, podjął taką decyzję - mówił Hofman.
Pan minister był przekonany, że racja jest po jego stronie i że nie musiał tego wpisywać. Sugerowanie, że to jest wielka afera, jest insynuacją - argumentował z prezydencki doradca Tomasz Nałęcz.
Stanisław Żelichowski uważa, że prokuratura będzie miała problem z udowodnieniem Nowakowi przestępstwa, bo w polskiej kulturze jest tak, że jeżeli ktoś daje prezent, to nie daje faktury.
Komentarze (59)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTo może dla niektórych z was brzmi jak bajka...?
No to ja wam opowiem bajkę:
Nowak odwiedza swego ruskiego kolege "po stanowisku sluzbowym" i zostaje przez niego zaproszony na dacze!
Kolega oprowadza Nowaka po "wylli", a tam czteropokojowa amfilada z rozsuwanymi na cala szerokosc wysokimi do sufitu bialymi drzwiami, na koncu widac okazaly kominek stol bilardowy, klawesyn, na scianach biala bron, kirgiskie kindzaly, balalajka, obrazy, w drugim skrzydle gabinety - mysliwski, chinski, erotyczny, kuchnia , sauna, silownia, buduary, alkowy, systemy stereo, bufety...
Tyle tylko, ze podloga z bialych bukowych desek, a na niej futra wilcze i niedzwiedzie...
Nowak co i raz tylko wzdycha i poswistuje z podziwem: "Fiu-fiu! Fiu-fiu!"
No i jak sie szanownemu koledze u mnie podoba - pyta dumny gospodarz.
Podoba sie bardzo, ale tak sobie mysle - ile na to kasy poszlo...
I to wszystko - tak o, z ministerialnych poborow? - pyta Nowak z niedowierzaniem...
Chyba pan zartuje - odpowiada gospodarz i ciagnie Nowaka za rekaw do okna na taras.
I pyta - widzi pan te autostrade na horyzoncie?
- No widze!
- Powiem panu w zaufaniu, ze dostałem na nia 800 miliardow rubli, a kosztowała tylko 720 miliardow - no to jakos tam od biedy na chałupe dla siebie wygospodarowałem! Poza tym dzieci mam czworo - przeciez nie będę dzieciom skąpił...
Nie na wszystko mi starczyło - te podłogi... ...sam pan widzi - no, ale nie mozna miec wszystkiego! Wszystkiego to i nasz towarzysz Putin nie ma!!!
Ale z czasem, powolutku, jakos to doprowadze do porzadku!
Oszolomiony Nowak wraca do Warszawy i zaczyna kombinowac...
Za jakis czas ruski kolega odwiedza Nowaka w ministerstwie, a potem Nowak zaprasza go oczywiscie na dacze - tak w rewanzu!
Oprowadza goscia najpierw po ogrodzie, a tam wsrod wiazow i jesionow stoi zgrabny palacyk mysliwski, swiatynia Sybilli na pagorku, kaskada lsni w sloncu, po jeziorku plywaja labedzie, na brzegu wierzby placzace, wszedzie bielutkie zwirowane sciezki, kwitna kasztany, widac altanki, mostki, pergole, latarenki, kute sztachety i bramy, zegary sloneczne, strzyzone klomby, oranzerie, fontanny...
Dochodza do glownego palacu, a raczej otoczonego fosa zamczyska, a tam schody dwuskrzydlowe jak w Zamosciu, odrzwia jak w katedrze Gnieznienskiej, witrazyki, kolumienki, wiezyczki, balustradki frymusne..
A w srodku ogromny hol, dalej sala balowa, kolumny, kariatydy, marmury kararyjskie, kominki, arrasy i kinkiety na scianach, mebelki rokokowe, sofy w przytulnych kacikach, stoliczki do kart, wneki, kotary, statuetki, posadzki inkrustowane drewnem rozanym, na sufitach plafony, zyrandole i rozety zlocone, na posadzkach dywany z Buchary...
Oszolomiony gosc z trudem przelyka sline i pyta w pewnym momencie:
- I to wszystko tak z pensji? Pan to chyba chwalil moj skromny domek tak kurtuazyjnie, z grzecznosci tylko...
No, no, no - jestem pelen podziwu, wprost nie moge ochlonac!!!
O czyms takim to ja nawet nie moge pomarzyc!
Niech pan mi zdradzi tajemmnice - jak sie panu udalo wybudowac cos takiego???
A Nowak z chytrym tajemniczym usmieszkiem podprowadza goscia do okna na taras i wskazuje palcem nieco w lewo, po czym zatacza tym palcem szeroki luk w prawo i pyta:
- Widzi pan te autostrade?
Skonsternowany gosc mruga i odpowiada pytaniem: ktora autostrade? Nie widze zadnej autostrady - tylko las za jeziorem...
A na to Nowak szepcze mu do ucha - Ja tez jej nigdy nie bylem w stanie zobaczyć, wiec nic dziwnego, ze i pan jej nie widzi, ale o dotacjach Unii Europejskiej chyba pan slyszal? My do niej nalezymy, a nasi przedsiebiorcy budowlani wiedza, jak najlepiej wykorzystac unijne srodki! Do tego dochodzi fundusz drogowy! I to jest wlasnie cala tajemnica tego zamczyska i tego parku! Jak w bajce!
POdobnie jak w ojcu chrzestnym,tylko na większą skale.
Panstwo jest na zbutwialych fundamentach od kiedy ludzie POkretasom dali sie nastraszyc PiSem i nabrac na POkretasow obiecanki cacanki "by zylo sie lepiej.." i ponownie na bajke o "Polska w budowie". Ciekawe czy POkretasy znowu na te same ograne numery nabiora spoleczenstwo.
Mlaskomściwus stosował taką taktykę.
A mlaskożoliborskie nie wpisało 400.000zł darowizny na prawnika i nic, cisza.!!!
Co to ma być???
Budynki SREBRNA-ej, zostaly przekazane przed laty Fundacji Solidarnosc.
Dzisiaj sa juz zawlaszczone... przez PIS .
Pamietam jak przed laty Prezydent Warszawy
Pani Gronkiewicz obiecywala, wyjasnienie tego przekretu. Dzisiaj dowiadujemy sie,
ze Cesarz ma klawe zycie. Dla maluczkich nazywa sie PRAWY I SPRAWIEDLIWY.
http://polska.newsweek.pl/prawo-i-sprawiedliwosc--srebrny-uklad,95151,1,1.html
Ta pani te pieniądze na doopie zarobiła
i ukryła cenę zegarka !
"a moze by sie tak przygladnac agentowi pisdowskiemu seremetowi,"
on jest taki pisowski, jak ty inteligentny, moronie POkemoński.
wydaje ci się, że tak sobie Tusk by go trzymał?
Śp. Lech Kaczyński miał z łaski Tfuska do wyboru między dżumą a gangreną.
widzisz tłuku. żeby coś napisać, trzeba przynajmniej sprawdzić, jeżeli samemu z racji tłumoctwa nic się nie wie.
na drzewo cymbale