Mróz, śnieg i porywisty wiatr utrudniają utrzymanie przejezdności dróg. Kilkanaście miejscowości w lubelskiem odciętych jest od świata, przede wszystkim w powiatach hrubieszowskim i lubelskim. Monitorujemy sytuację - zapewnia minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski. Do zasypanych wiosek pojechał wojewoda lubelski. Działania władz to efekt ostrej bury od premiera. Donald Tusk zażądał bowiem od administracji państwowej zdecydowanych działań.

Reklama

Dzwoniłem do wojewody lubelskiej w sprawie sytuacji pogodowej w regionie. Poleciłem jej, by pojawiła się na miejscu i osobiści sprawdziła pracę służb. Rozmawiałem również z ministrem administracji, by sprawy osobiście dopilnował. Nawet jeśli są to wioski przygraniczne daleko od stolicy, to trzeba się o to troszczyć. Jestem poirytowany ospałością i ignorowaniem tego typu spraw. Pani wojewoda i minister Trzaskowski mają po południu zameldować o wykonaniu zadania - problem ma być rozwiązany - mówił na antenie TVN24 premier Donald Tusk

Co prawda nie pada od kilkunastu godzin ale silny wiatr nawiewa śnieg na drogi - mówi Michał Sadura z Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. Drogi do zasypanych miejscowości próbują udrożnić ekipy z ciężkim sprzętem zarówno z dyrekcji dróg wojewódzkich jak i krajowych. Problemy z dojazdem przedłużą ferie w trzech szkołach na terenie gminy Dołhobyczów. Inne samorządy na razie podobnych problemów nie zgłaszały - podkreśla Michał Sadura.