9-osobowa komisja miałaby zbadać działania organów podległych ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu, w latach 2007-2010, w związku podejrzeniem posiadania nieujawnionych i nielegalnych źródeł dochodu przez byłą parę prezydencką.
Dalej w tytule mowa jest o postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach, czynnościach prowadzonych przez premiera, CBA i organy podległe ministrowi finansów. Komisja miałaby też zbadać okoliczności wszczęcia i przebiegu śledztwa oraz przedstawienia wniosku prokuratora okręgowego Warszawa-Praga o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Mariusza Kamińskiego.
Zgodnie z projektem PiS komisja śledcza miałaby zakończyć pracę i złożyć sprawozdanie do 1 września przyszłego roku. Wnioskodawcą w sprawie powołania komisji śledczej będzie w imieniu grupy posłów PiS - były szef CBA Mariusz Kamiński, obecnie wiceprezes PiS.
Jarosław Kaczyński poinformował, że wystąpił do premiera i Prokuratora Generalnego o odtajnienie wszystkich dokumentów związanych ze sprawą Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki a także z próbą postawienia przed sądem Mariusza Kamińskiego, który zdaniem prezesa PiS działał zgodnie z prawem.
Według Jarosława Kaczyńskiego sensem tego śledztwa i próby oskarżenia byłego szefa CBA było przekazanie jednoznacznego sygnału: jeżeli masz do czynienia z człowiekiem o bardzo znaczącej pozycji społecznej to nie próbuj podnosić na niego ręki, bo to będzie całkowicie bezskuteczne i jeszcze ty okażesz się przestępcą.