Zwolennicy Ruchu Narodowego wieczorem będą po raz kolejny demonstrować w Warszawie, domagając się dymisji rządu. Je to reakcja na ujawnioną przez tygodnik "Wprost" najnowszą "aferę podsłuchową" z udziałem szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belki.
Rząd Donalda Tuska winien podać się do dymisji. Gdyby premier chciał kierować się honorem, jutro, a nawet dzisiaj powinien to ogłosić, choć mamy obawy, że będzie starał się budować mur obronny - powiedział Artur Zawisza, jeden z inicjatorów demonstracji.
Uczestnicy protestu w niedzielę przeszli spod kancelarii premiera przed gmach Sejmu. Część z nich usiłowała przedrzeć się na teren parlamentu. Policja użyła gazu łzawiącego.
Artur Zawisza powiedział, że to obywatelski protest, prowadzony bez odpowiedniej zgody.
Narodowcy zapowiedzieli na dziś na godzinę 20 pikietę siedziby MSW przy ulicy Rakowieckiej.