Zbigniew Ziobro pyta czy Donald Tusk obiecał Davidowi Cameronowi poparcie dla nowych limitów na świadczenia socjalne dla imigrantów z Unii Europejskiej. Podczas konferencji w Sejmie lider Solidarnej Polski powołał się na informacje brytyjskiego tygodnika "Sunday Telegraph" w tej sprawie.

Reklama

Wynika z nich, według Zbigniewa Ziobry, że Donald Tusk w zamian za to, że otrzyma ten bardzo prestiżowy i ponętny jeśli chodzi o regularne pensje urząd, zgodzić się miał na bardzo niekorzystne dla Polaków pracujących w krajach Unii rozwiązanie. Lider Solidarnej Polski podkreślił, że nie słyszał dotąd żadnego dementi w tej sprawie ze strony Kancelarii Premiera.

Przyznał, że Donaldowi Tuskowi należy gratulować sukcesu w wymiarze osobistym: prestiżu, nowego doświadczenia oraz korzyści finansowych. Funkcja przewodniczącego Rady Europejskiej jest jednak jego zdaniem w większym stopniu prestiżowa niż decyzyjna, choć "ciut wyżej" w hierarchii instytucji unijnych niż funkcja przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, którą piastował Jerzy Buzek.

Jaka to była feta, co z tego miało wyniknąć dla Polski, i co wyniknęło? Nic nie wyniknęło - stwierdził Zbigniew Ziobro. W jego ocenie nie lepiej będzie w przypadku Donalda Tuska, choć maszyna przemysłu propagandy Platformy Obywatelskiej będzie chciała Polakom wmówić bajkę, jak to wiele zyskają dzięki temu, że Donald Tusk będzie miał wielokrotnie wyższą pensję.

Zbigniew Ziobro powiedział też, że Donald Tusk uzyskał szansę od kanclerz Niemiec, która jego zdaniem odgrywała wiodącą rolę w unijnej zakulisowej grze.
Według byłego europosła w sprawach kluczowych premier Tusk zawsze stawał po stronie Angeli Merkel, która nigdy nie zawiodła się na jego poparciu, także w sprawach, które były sprzecznie z polskimi interesami i z polską racją stanu.

Jako przykład były europoseł wskazał zgodę Polski na budowę na dnie Morza Bałtyckiego rurociągu, który zagwarantował Rosji możliwość obejścia Ukrainy. Zbigniewa Ziobro podkreślił, że według wielu analityków umożliwiło to zaatakowanie Ukrainy, która nie może już zablokować ewentualnych dostaw gazu z Rosji. W ocenie lidera Solidarnej Polski Donald Tusk jest obliczalnym i pożądanym politykiem przez różnych graczy w Unii Europejskiej i będzie nadal realizował interesy tych, którzy w Unii mają najwięcej do powiedzenia. Zbigniew Ziobro skrytykował też polskie media za hurraoptymizm i entuzjazm, który jego zdaniem jest wyrazem naiwności, niewiedzy albo nieszczerości.

Lider Solidarnej Polski podkreślił, że żadnej "zielonej wyspy" w Polsce nie będzie i realna zmiana w kraju może nastąpić tylko za sprawą przedterminowych wyborów i kompetentnego rządu.

ZOBACZ TAKŻE: HGW popiera Kopacz. O niej też mówili, że jest następczynią Tuska>>>