Dziś wysłał w tej sprawie list do marszałków Sejmu i Senatu. Podczas konferencji w Bydgoszczy przypomniał, że od prezydenckiej inicjatywy minął prawie rok. Tymczasem projekt utknął w sejmowych komisjach. Bronisław Komorowski bronił swojego projektu. Jak tłumaczył, jego założeniem nie jest karanie, tylko stworzenie mechanizmów prewencyjnych.
Zdaniem prezydenta, konieczność odsłaniania twarzy zapobiegłaby takim wydarzeniom jak wczoraj podczas Marszu Niepodległości w Warszawie.
W opinii Bronisława Komorowskiego, nazwa tego marszu coraz mniej do niego pasuje. Dla głowy państwa, z punktu widzenia dobrych obyczajów i opinii o Polsce, wczorajszy marsz okazał się "katastrofą".
To trochę (...) tak jakbyśmy święta Bożego Narodzenia też wykorzystali do tego, by teściowej przyłożyć karpiem, a bić się ze szwagrem przy użyciu choinki - podsumował.
Wczoraj w wyniku zamieszek podczas Marszu Niepodległości zatrzymano ponad 200 osób. Rannych zostało kolejnych kilkadziesiąt, w tym ponad 50 policjantów.