Janusz Palikot powiedział, że prowadzi kampanię, jeździ po Polsce, przedstawia swój program, a w tym czasie rzucane są mu kłody pod nogi. Postanowiłem przerwać ten śmieszny, trywialny i żenujący spektakl który się odbywa w Sejmie z udziałem byłych już posłów Twojego Ruchu i rozwiązałem klub Twojego Ruchu - powiedział na konferencji polityk.
Janusz Palikot dodał, że od dziś rozpoczyna powrót do korzeni pod nazwą Ruch Palikota i zapewnił, że do ostatniego dnia będzie walczył w kampanii. Podkreślił, że nie zniechęcą go ani działania jego współpracowników ani "macherów" z PO, PSL czy SLD.
Lider Ruchu Palikota zadeklarował również, że będzie protestował przeciwko "prostytucji politycznej" i zmianom barw politycznych pod byle pretekstem.
Palikot zaznaczył, że Andrzej Rozenek który wczoraj zrezygnował z funkcji w klubie, nie należy do koła Ruchu Palikota. Andrzej Rozenek jeżeli chce się uwiarygodnić niech złoży mandat, wtedy nie będzie świecił oczami. On na moich plecach z listy Ruchu Palikota zrobił karierę polityczną. Jeśli jest człowiekiem honoru, tak jak w 2010 roku, niech odda mandat a nie opowiada bzdury o ZUS-ie" - powiedział na konferencji Palikot, który nazwał Rozenka "zastępcą Jerzego Urbana'. CZYTAJ TAKŻE: Rozenek odchodzi od Palikota. Dwóch posłów zawiesza członkostwo>>>
Według Janusz Palikota klub nie ma żadnych zaległości w ZUS, choć jak dodaje polityk, kilkumiesięczne opóźnienia się zdarzały. Przekonywał także, że nigdy nie zdarzyły się opóźnienia w płatnościach dla pracowników.
Janusz Palikot wierzy, że dzięki kampanii prezydenckiej którą prowadzi uda mu się odbudować zaufanie do poziomu z 2011 roku. Wówczas ówczesnemu Ruchowi Palikota udało się wprowadzić do Sejmu 40 posłów.