Profesor Piotr Gliński uznał za niepoważne zmiany, dokonane wczoraj w rządzie.Szef Rady Programowej Prawa i Sprawiedliwości podkreślił w Trójce, że ministrów zamieszanych w aferę taśmową odwołano dopiero rok po jej ujawnieniu. Gliński dodał, że wczorajsze nominacje mają charakter czysto wizerunkowy i nie będą miały większego znaczenia. Rząd jest bowiem, jego zdaniem, skompromitowany, a jeśli nie spełnił swoich obietnic, to powinien podać się do dymisji. Gliński dodał, że ewentualny wybór Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na marszałka Sejmu też nie będzie miał większego znaczenia. Chociaż bowiem Kidawa-Błońska nie obraża polityków opozycji, to nie ma szczególnych zalet merytorycznych.
Gość Trójki wyraził opinię, że Platforma Obywatelska nie utrzyma władzy po wyborach parlamentarnych. Przyznał jednak, że nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja polityczna. Profesor Gliński powiedział, że choć obóz Prawa i Sprawiedliwości odniósł ogromne zwycięstwo, wygrywając wybory prezydenckie, to mamy do czynienia z buntem społecznym, którego wyrazem jest duże poparcie dla Pawła Kukiza. Profesor przyznał, że program Kukiza jest niejasny i opiera się na populistycznych hasłach. Dobrą stroną jest natomiast sam Paweł Kukiz który, jak powiedział Gliński, wydaje się patriotą, któremu zależy na zmianach w kraju.
Profesor Gliński zapowiedział, że w nowym programie PiS-u będą dopracowane kwestie, które już są w nim zawarte. Chodzi między innymi o inwestycje, ułatwienia dla małych firm i budowę mieszkań. Gliński wyraził opinię, że można byłoby budować dużo tanich mieszkań na wynajem, korzystając z aportu gruntów wnoszonych przez gminy. Gość Trójki dodał, że PiS będzie realizować program obniżenia wieku emerytalnego do 65 i 60 lat. Będzie też rozmawiał ze związkami zawodowymi o racjonalizacji wieku emerytalnego. Gliński powiedział, że być może są możliwości podniesienia tego wieku, jeśli uda się je wynegocjować z Polakami. Nie powinno to jednak być robione skokowo.
Gość Trójki zadeklarował, że nie zamierza pracować w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, nie kontaktuje się też teraz z prezydentem elektem. Gliński dodał, że część pracowników Kancelarii powinna zostać wymieniona, ale byłoby dobrze, gdybyśmy dopracowali się korpusu urzędników, który nie byłby zmieniany po każdych wyborach.
ZOBACZ TAKŻE: Rekonstrukcja rządu. Są nowi ministrowie skarbu, zdrowia i sportu>>>
Komentarze(18)
Pokaż:
NIC JUŻ NIE POMOŻE KLICE POWSI-PSL BO WSZYSTKO CZYNIĄ NIESZCZERZE, KONIUNKTURALNIE I DLA PICU. UDAJĄ ANIOŁKÓW A DIABŁA MAJĄ ZA PAZUCHĄ. WYMIANY MINISTRÓW DOKONALI TYLKO DLA POPRAWY WIZERUNKU PARTII. WSZYSTKO ROBIĄ DLA SWOICH PARTII, KIERUJĄC SIĘ SŁUPKAMI SONDAŻY BO ZALEŻY IM TYLKO NA WŁADZY I KASIE, NA UTRZYMANIU INTRATNYCH STOŁKÓW.
ALE UTRACILI ZAUFANIE POLAKÓW. AFERY ICH ZAŁATWIŁY NA AMEN.
I RADECZEK - SWOJĄ "DYPLOMATYCZNĄ ELOKWENCJĄ", W KNAJPIANYCH POGADUCHACH PRZY OŚMIORNICZKACH, WINKU PO 1200 $ FLASZKA I HAWAŃSKICH CYGARACH - WSZYSTKO ZA NASZĄ KASĘ.
DLACZEGO TYLE PLÓTŁ? ZDURNIAŁ DO IMENTU. KOLESIE OKŁAMUJĄ I OSZUKUJĄ POLAKÓW A PRAWDĘ MÓWIĄ TYLKO
PODCZAS IMPREZOWYCH POGADUSZEK W LUKSUSOWYCH KNAJPACH.
S I K O R S K I - TO LEPIEJ NIECH SCHOWA SIĘ DO MYSIEJ DZIURY I CICHO SIEDZI.
Miał swoją szansę ale ją zaprzepaścił. Póki był w PiS lubiłam go nawet, bo był patriotą, służbistą, kochał wojsko i Polskę. Odbiło mu gdy spiknął się z trampkarzem Donkiem; zaraził się od niego jadem nienawiści do Kaczyńskich, PiS i milionów ich wyborców. I to go zgubiło.
Ostatecznie zbłaźnił się w nagranych, karczemnych pogaduchach, przy ośmiorniczkach i winku ponoć po 1200$ flaszka, w których plótł jak jakiś zapijaczony menel spod budki z piwem. Ośmieszył na cały świat polską dyplomację a zwłaszcza samego siebie. Nie mogę zrozumieć jak mógł tak zdurnieć, pochodzący z dobrej rodziny, starannie wykształcony, inteligentny przecież, znany dziennikarz, fotoreporter i korespondent wojenny a nawet Mudżahedin, jak mógł być tak głupi i wypowiadać się w tak chamski sposób On, przecież bywały w świecie i doświadczony już dyplomata ?!
Ośmieszył samego siebie, narobił obciachu swojej sławnej żonie, polskiej dyplomacji i nam wszystkim. Nie wiem czy do Niego dotarło już, że teraz nie jest w dyplomacji nawet zerem ale minusem ujemnym ...!
- Może go kto przyjmie warunkowo na staż jako woźnego albo wykidajłę - żadnej lepszej posady nie może się spodziewać.
ZDROWO MUSIAŁ CHYBA PRZED JOHN ELLIS J. BUSH'EM SUMITOWAĆ SIĘ.
Media światowe długo zaśmiewały się aferą taśmową i dymisjami w polskim rządzie cytując niechlubne słowa S i k o r s k i e g o pod adresem USA, które zostały nagrane podczas jego spotkań w warszawskiej restauracji Sowa
i Przyjaciele.
- Polska dyplomacja została obnażona i ośmieszona. Czy przez sześć lat sprawowania funkcji ministra spraw zagranicznych R a d o s ł a w S i k o r s k i okłamywał Polaków, zapewniając ich o ważnej roli sojuszu polsko-amerykańskiego ?
- Pikanterii związanej z publikacją artykułu w w/w sprawie na łamach „Washington Post” dodał fakt, że to właśnie na łamach tego dziennika publikuje Anne Applebaum – żona R a d o s ł a w a S i k o r s k i e g o.
Tymczasem amerykańscy dziennikarze na łamach „Washington Post” omawiali jego niewybredne porównanie stosunków polsko-amerykańskich (sugerowanej przez niego rzekomej służalczości strony polskiej do Amerykanów) do seksu oralnego.
Bush porozmawiał także z szefem MSZ Grzegorzem Schetyną i ustępującym prezydentem Bronisławem Komorowskim.
John Ellis J. Bush wraz z małżonką odwiedzili muzeum Powstania Warszawskiego.
Wzruszająca była ich wizyta u ściany pamięci w Warszawie. Columba i ja złożyliśmy hołd tym którzy zginęli za wolność Polski - napisał John Ellis J. Bush na Twitterze.
John Ellis J.Bush, wymieniany jako kandydat Partii Republikańskiej na urząd prezydenta USA, spotkał się także z prezydentem elektem Andrzejem Dudą.
- Wcześniej Bush rozmawiał z posłem PO, R a d o s ł a w e m S i k o r s k i m, szefem MSZ Grzegorzem Schetyną i ustępującym prezydentem Bronisławem Komorowskim. Wraz z małżoną J. Bush odwiedził również muzeum Powstania Warszawskiego.
Wiadomo, że Duda i Bush rozmawiali głównie o wzajemnych stosunkach na linii Polska–Stany Zjednoczone oraz kwestii zażegnania konfliktu na Ukrainie i postawy Rosji na scenie międzynarodowej. Zarówno Andrzej Duda, jak i John Ellis J. Bush stanowczo opowiedzieli się za dalszym utrzymywaniem sankcji gospodarczych wobec Rosji. Jak relacjonował po spotkaniu Krzysztof Szczerski, który prawdopodobnie ma się zajmować w kancelarii przyszłego prezydenta sprawami międzynarodowymi, omówiono także większe militarne zaangażowanie Waszyngtonu w Europie Środkowo-Wschodniej. Bush pytał również o to, jak skutecznie wygrać wybory prezydenckie.
Wcześniej John Ellis J. Bush spotkał się m.in. z posłem PO R a d o s ł a w e m S i k o r s k i m, będącym uczestnikiem afery taśmowej. Tego dnia amerykańska prasa szeroko cytowała niechlubne słowa S i k o r s k i e g o pod adresem USA, które zostały nagrane podczas jego spotkań w warszawskiej restauracji Sowa i Przyjaciele.
- O co chodziło ? Wyjaśniam: Szef MSZ Radosław S i k o r s k i oficjalnie mówił o Amerykanach jako najważniejszych sojusznikach Polski, w oparciu o których możemy budować naszą potęgę geopolityczną. Sojusz i zapowiadana stała obecność wojsk amerykańskich w Polsce jak mówił wpływa na naszą stabilność geopolityczną. Podnosi również notowania polskiej gospodarki i zwiększa gotowość zagranicznych inwestorów do inwestowania w naszym kraju. Sojusz to coś, co się ma na czarną godzinę – mówił cytowany przez IAR R a d o s ła w S i k o r s k i , przebywając w marcu 2012 r. z wizytą w Waszyngtonie.
Co jednak naprawdę myślał S i k o r s k i o współpracy Polski z USA – wyszło na jaw przy okazji kolejnych taśm z podsłuchów. W nagranej rozmowie S i k o r s k i o stosunkach polsko-amerykańskich mówił coś zupełnie innego; "Sojusz Polska – Stany Zjednoczone jest: „nic niewartym robieniem loda Amerykanom, którzy traktują nas jak murzynów. Bullshit (z ang: g... prawda) kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy" – to słowa szefa MSZ wypowiedziane do Jacka Rostowskiego.Takie sformułowania z ust ministra S i k o r s k i e g o padły podczas jego nagranej rozmowy z Jackiem Rostowskim w luksusowej, warszawskiej restauracji, Amber Room.
NAROBIŁ OBCIACHU NIE TYLKO SOBIE ALE I WŁASNEJ ŻONIE BO ONA ZNANĄ DZIENNIKARKĄ JEST I ZARABIA KILKA RAZY WIĘCEJ NIŻ ON(Anne Elizabeth Applebaum, po mężu S i k o r s k a (ur. 25 lipca 1964 w Waszyngtonie) – znana amerykańsko-polska dziennikarka, laureatka Nagrody Pulitzera (2004), publicystka „The Washington Post”. Absolwentka uniwersytetu Yale, London School of Economics i Oksfordu. Karierę dziennikarską rozpoczęła w 1988 jako korespondentka „The Economist” w Warszawie; jest specjalistką od spraw Europy Wschodniej. Do 1991 opublikowała serię artykułów o przemianach społecznych i politycznych w Europie Wschodniej. Pracowała następnie jako redaktor działu zagranicznego a później zastępca redaktora naczelnego tygodnika „The Spectator” w Londynie. Obecnie jest korespondentką i publikuje m.inn. na łamach „Washington Post”).
WSZYSTKIE MEDIA ŚWIATOWE, W TYM I AMERYKAŃSKIE, MIAŁY NEWSA I UŻYWANIE, WZIĄWSZY NA TAPETĘ JEJ, "DOBRZE URODZONEGO", STARANNIE WYKSZTAŁCONEGO I PRZYSTOJNEGO MĘŻUSIA, TAKŻE PRZECIEŻ KIEDYŚ WZIĘTEGO, WIELOKROTNIE NAGRADZANEGO, DZIENNIKARZA, KORESPONDENTA I FOTOREPORTERA WOJENNEGO.
TERAZ, I PLATFORMA I RADEK MAJĄ POZAMIATANE.