- To nie są dobre pomysły - ostrzega były wicepremier Tomasz Siemoniak. Wyjaśnia, że jest to wykorzystywanie emocji po tragedii w Paryżu do celów politycznych. - Tutaj potrzeba więcej umiaru i spokoju - zaznaczył.
Tomasz Siemoniak odniósł się też do sobotnich wypowiedzi ministra do spraw europejskich Konrada Szymańskiego na temat przyjmowani przez Polskę uchodźców z Bliskiego Wschodu. Początkowo stawiał oni pod znakiem zapytania szybkie przyjęcie przez nasz kraj imigrantów. Później wyjaśnił, że przyjmiemy ich, gdy będą gwarancje bezpieczeństwa.
Słowa te padły w kontekście piątkowych zamachów w Paryżu. Jak mówił Siemoniak, to są trudne początki. Dodaje, że nieprzemyślane głosy nie służą dobrze Polsce za granicą. - Sądzę, że to się szybko zmieni i będzie jednolity głos - powiedział.
W piątek w Paryżu doszło do kilku zamachów terrorystycznych, w wyniku których zginęło co najmniej 129 osób. Około 300 jest rannych. Stan 100 spośród nich jest krytyczny.
Komentarze (18)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWszyscy zastanawiają się, czy Polska, Węgry, Czechy będą nową Europą, ostoją cywilizacji, wielu Europejczyków wręcz pisze o pomyśle osiedlenia się w Polsce.
Na pierwszy rzut oka widać, że jakieś ciemne moce chcą nas i całą Europę doprowadzić do zguby.
"Doradza" nam że to nie dobro naszego panstwa i naszych obywateli ma być najwyzej priorytowane tylko co o nas powiedza inne kraje. Ja mu powiem: Siemoniak won do Rosji zanim cie zamkną! W doopie mamy co inne panstwa o nas sądzą. Tak powinnismy sie liczyc z ich zdaniem jak oni liczyli z nami po 1 wrzesnia 1939 r!!!
To nie Polska robiła dym na bliskim wschodzie, daliśmy się wmanewrować w idiotyczną politykę USA, które miały apetyt na ropę.
Niech Obama weźmie sobie muzułmańskich oszołomów, już zresztą ich dotuje, o czym media w ogóle się nie zająkną na ten temat. To nie nasz problem!
Polska powinna oświadczyć, że nie przyjmie ani jednego uchodźcy. A każdy kto znajdzie się na terytorium RP zgodnie z przepisami UE zostanie deportowany do tego kraju UE w którym uchodźca pierwszy raz przekroczył granicę UE.
I niech nas nie straszą zabraniem dotacji, bo nie mogą tego zrobić. Nie ma takiego prawa w UE. Musieliby zmienić prawo, a prawo dotyczące dotacji musiałoby być zmienione jednomyślnie na poziomie premierów. A od kiedy PO straciło władzę nie grozi nam by nasz premier na to się zgodził.