Wezwanie do bogatych Polaków padło przy okazji zakończenia przez rząd finansowania in vitro. Stanisław Karczewski wyjaśniał, że rząd zlikwiduje dofinansowanie in vitro z powodu braku pieniędzy na ważniejsze potrzeby.
Nie będziemy przeznaczać środków publicznych na tę metodę, bo można je przekazać na coś innego. To nie ideologia. Są chore dzieci, które czekają na operację, bo nie ma pieniędzy - mówił Karczewski.
To po co państwo przeznaczają 500 złotych na bogatych? – zapytała wtedy Monika Olejnik, przywołując plany rządu Beaty Szydło, żeby 500 złotych na dziecko dostawali wszyscy Polacy, niezależnie od dochodów.
Nie przeznaczamy! Apeluję do pana Romana Giertycha, który czeka na 500 złotych, żeby nigdy nie zgłosił się po te pieniądze, bo się skompromituje - wezwał Karczewski w Radiu ZET.
Zdaniem Marszałka Senatu w taki sam sposób skompromitują się wszyscy inni bogaci Polacy.
W listopadzie Roman Giertych na antenie TVN24 stwierdził, że jeśli PiS w styczniu nie wypłaci mu 500 zł, to zorganizuje pozew zbiorowy. Mecenas jest ojcem czwórki dzieci. Giertych podkreślił przy tym, że ewentualne rządowe dofinansowanie przeznaczyłby na cele charytatywne.