Szanowna pani premier, nie jest prawdą, że opozycja cokolwiek blokuje, czekamy na tę dobrą zmianę - mówił Ryszard Petru tuż przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu. Dodał, że opozycja czeka też na możliwość merytorycznego porozmawiania o ustawach, które to "jakoby Trybunał Konstytucyjny będzie blokował". Mówił, że żadna z tych ustaw jeszcze się w parlamencie nie pojawiła i że nie ma na nie pieniędzy.
Według Ryszarda Petru podatek bankowy, który na posłużyć do sfinansowania pomocy dla rodzin, powinien być na sensownym poziomie i powinny nim być objęte również SKOK-i.
Dlatego proponujemy, by ten podatek był od dwóch miliardów aktywów, a nie od czterech, bo wtedy SKOKI się nie łapią - wyjaśnił lider Nowoczesnej. Jego zdaniem pieniądze z podatku bankowego nie powinny też iść na ustawę 500 złotych na dziecko, tylko na stabilność systemu bankowego, bo kolejne SKOKi padają i trzeba wypłacać pieniądze z Funduszu Gwarancyjnego.
Dlatego Nowoczesna proponuje, by pieniądze z podatku bankowego dać na fundusz stabilizacyjny - de facto - depozytariuszy. Według Ryszarda Petru zaproponowany w projekcie PiS podatek jest też zbyt wysoki, co oznacza, że polskie firmy i przedsiębiorcy płacić będą wyższe odsetki od kredytów. Ryszard Petru dodał, że skorzystają na tym wielkie korporacje zagraniczne, które i tak nie pożyczają w bankach polskich tylko w międzynarodowych.
Nowoczesna zgłosi poprawki do ustawy o podatku bankowym, a jeżeli zostaną one odrzucone to nie poprze projektu PiS.