Według gościa Kontrwywiadu RMF FM elementem tych odejść jest to, że ludzie nie chcą pracować z takim szefem, który ma problem z rzeczywistością.
Tak jak już w służbach MSW, szefem straży granicznej został major, a nie generał - tak i w wojsku będzie próba, pod płaszczykiem tego, że się usuwa tych starszych, przeprowadzenia głębokiej zmiany kadrowej. Nie należy się nigdy cieszyć z tego, że doświadczeni generałowie odchodzą z Wojska Polskiego - mówi Siemoniak.
Jak dowiedział się RMF FM, z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych odchodzi 5 generałów - to prawie jedna czwarta wszystkich służących w dowództwie. Ten fakt potwierdził rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz. Nieoficjalnie mowa jest też o kilku pułkownikach.
Z nieoficjalnych rozmów RMF FM z oficerami wynika, że to reakcja na zmiany zapowiadane przez szefa resortu obrony w dowództwie polskiego wojska. Między innymi chodzi o wypowiedzi Antoniego Macierewicza, że wojskowi, którzy rozpoczęli służbę przed 1989 rokiem, a także kończyli uczelnie w Związku Radzieckim, kariery w wojsku nie zrobią.
Zdaniem byłego wiceministra obrony, gen. Waldemara Skrzypczaka "armia pozbywa się najbardziej doświadczonych oficerów, a to groźne".
Tworzy się poważna luka, bo odchodzą ludzie ze specjalistyczną wiedzą, przede wszystkim z wojsk lądowych, którzy dowodzili żołnierzami także za granicą - stwierdza gen. Skrzypczak. Dziś jak nigdy - dodaje - o tych dowódców powinniśmy wyjątkowo dbać.