Beata Szydło była pytana na wtorkowej konferencji prasowej o opublikowany w niedzielę na stronie washingtonsblog.com tekst "Nowi europejscy faszyści" autorstwa Chrisa Hedgesa, amerykańskiego dziennikarza, laureata nagrody Pulitzera. To jest artykuł zbudowany na oczywistych oszczerstwach i kłamstwach - oceniła szefowa rządu. Według niej laureat nagrody Pulitzera, przed napisaniem artykułu o sytuacji w jakimś państwie, powinien posiąść przynajmniej podstawową wiedzę w tym zakresie.
Zakładam, że być może jest to jakaś inspiracja ze strony polityków, którzy nie życzą dobrze państwu polskiemu - podkreśliła Szydło. Jesteśmy zdecydowani na to, żeby wszelkie przejawy ataku na państwo polskie oczywiście w odpowiedni sposób komentować i MSZ zdecydowanie zawsze podejmuje takie kroki, natomiast zastanawiamy się, czy ten tekst jest tego wart" - dodała.
Według autora tekstu "Nowi europejscy faszyści" PiS szybko wycofuje prawa konstytucyjne, a także blokuje w państwowych mediach informacje o zanikającej opozycji politycznej, w szczególności Komitecie Obrony Demokracji, który organizował liczne demonstracje w proteście wobec działań rządu.
"PiS bezwstydnie wykorzystuje szkoły i stacje radiowe do głoszenia wściekłej propagandy. Państwowa radiofonia i telewizja – które partia oczyściła z ponad 100 pracowników – obróciła niedawną krytykę ataku polskiego rządu na wymiar sprawiedliwości ze strony prezydenta Baracka Obamy - w pochwałę polskiej demokracji. Ponadto rządząca partia zmusiła państwowe instytucje do rezygnacji z prenumeraty +Gazety Wyborczej+ i wywarła presję na dystrybutorów w całym kraju, by nie wyświetlano ani nie sprzedawano egzemplarzy gazety" - napisał Chris Hedges.
Według niego "Jarosław Kaczyński, założyciel i szef partii władzy, rządzi Polską jak prywatnym lennem". "Premier Beata Szydło i prezydent Andrzej Duda są politycznymi marionetkami. Kaczyński, osamotniony ponurak, jest określany - ze strachem i czcią - mianem +prezesa+. Jego słowa i jego obsesje stanowią prawo" - pisze Hedges. Autor cytuje też w tekście wypowiedzi wicenaczelnych "GW" Piotra Stasińskiego i Jarosława Kurskiego. "Nie ma już prawdziwej debaty parlamentarnej. (...) Nie ma już kontroli i równowagi władzy. System parlamentarny jest dysfunkcyjny. Trybunał Konstytucyjny i wymiar sprawiedliwości są sparaliżowane. Nowe ustawy uchwalane przez parlament nie mogą być kwestionowane ani zmieniane" - mówi Stasiński. "To bardzo niebezpieczny czas" - ocenia. Kurski z kolei dodaje: "Działamy w podwójnym systemie prawnym. Jeden konstytucyjny i legalny. Drugi niekonstytucyjny i nielegalny. Problem polega na tym, że krajem rządzi ten nielegalny i niekonstytucyjny".
Stasiński diagnozuje też, że "izolacjonizm staje się atrakcyjny. (...) Panuje strach wynikający z ignorancji. (...) Partie te wywołują i wzmacniają niechęć wobec tych uprzywilejowanych i wpływowych, tak jak Unia Europejska. Mówią, że te siły nie mogą dyktować nam, co mamy robić. Mówią, że to państwo narodowe powinno organizować życie społeczeństwa, a nie globalne instytucje. Mówią, że sytuacja jest poza kontrolą. Mówią, że nie ma prawdziwej demokracji. Prowadzi to do mentalnej i fizycznej militaryzacji społeczeństwa. Demagogowie obiecują bezpieczeństwo. Z nami jesteście bezpieczni. Dbamy o was. Dbamy o wasze rodziny. Dyskursem publicznym rządzi szowinizm. Jesteśmy dumnymi ludźmi. Jesteśmy dumnym narodem. Nie akceptujemy, by inne narody nas upokarzały. Rząd przeznaczył 100 mln złotych na stworzenie specjalnego funduszu, by bronić dobrego imienia Polski".