Akcja #DrzewoDlaPolski bazuje na popularnej w mediach społecznościowych zasadzie nominacji - zainteresowana osoba sadzi drzewo, uwiecznia ten moment, publikuje w mediach społecznościowych z hashtagiem #DrzewoDlaPolski i nominuje kolejne trzy osoby. Akcja trwać będzie do końca następnego tygodnia.
Poseł PSL Paweł Bejda uzasadniał, że PSL wychodzi w ten sposób naprzeciw "rzezi drzew i roślinności w Polsce, która została wywołana przez złą ustawę (ministra środowiska Jana) Szyszki i +kolegów+ z PiS-u".
W ramach trwającej od trzech tygodni akcji, PSL nominował marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego do zasadzenia drzewa dla Polski.
Ludowcy po konferencji w Sejmie zanieśli sadzonkę drzewa do gabinetu marszałka, "prosząc, żeby jako druga osoba w państwie bardzo poważnie podeszła do tego tematu i pokazała, że również solidaryzuje się z pomysłem PSL-u". Ich zdaniem, symboliczne zasadzenie drzewa pokazałoby "dobrą drogę w zachowaniu" i wyraziło sprzeciw wobec "złego prawa".
Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach, zgodnie z którymi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS. Przepisy ustawy wzbudziły społeczne protesty.
Na początku marca PiS złożył w Sejmie projekt zmian w ustawie o ochronie przyrody. Nowela przewiduje, że jeżeli na danym terenie zostaną usunięte drzewa, właściciel przez pięć lat nie będzie mógł zbyć tej nieruchomości na rzecz podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą. Nowela proponuje kary administracyjne, jeśli osoba fizyczna nie dotrzyma tego zakazu.
22 marca br. odbędzie się posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Porządek obrad zakłada pierwsze czytanie dwóch projektów ustaw o zmianie ustawy o ochronie przyrody - jeden autorstwa PiS, drugi Nowoczesnej.