Michał Seweryński w głosowaniu otrzymał 57 głosów, a Marka Borowskiego poparło 28 senatorów. Głosowanie nad wyborem nowego wicemarszałka Senatu odbyło się po tym, gdy z funkcji tej zrezygnował Grzegorz Czelej. Czelej sam złożył rezygnację, jednak musiało się odbyć głosowanie, w którym 58 senatorów opowiedziało się za jego odwołaniem z funkcji w Prezydium Senatu, 24 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu.
Senatorowie PO wyrażali zaskoczenie nagłym trybem rozpatrywania wniosków ws zmiany na funkcji wicemarszałka - porządek obrad Senatu został rozszerzony o te kwestię w czwartek późnym popołudniem. Uwagi w tej sprawie zgłaszał m.in. wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO). Na wniosek PO została ogłoszona przerwa w obradach.
Senatorowie PO złożyli kandydaturę Borowskiego, a po wznowieniu obrad Piotr Florek (PO) wnioskował o przełożenie głosowania w sprawie wyboru wicemarszałka na dzień następny.
Mieczysław Augustyn (PO) podkreślał, że sytuacja jest kompletnym zaskoczeniem i wymaga wyjaśnienia. Ona dlatego jest też dziwna, że to wszystko jest przeprowadzone w takim trybie - mówił. Jak podkreślał, wniosków dotyczących odwołania Czeleja i wyboru nowego wicemarszałka nie trzeba rozpatrywać po nocy i z zaskoczenia.
Chcemy wiedzieć, jakie są powody tej rezygnacji (Czeleja), bo ten tryb nasuwa przypuszczenia, że to jest jakaś ekstraordynaryjna sytuacja, że za tym coś się kryje - zaznaczył Augustyn. Przekonywał, że wicemarszałek Senatu, to nie jest PiS-u wewnętrzna sprawa. Prosił o ujawnienie okoliczności rezygnacji.
Wtedy głos zabrał Czelej, który powiedział, że złożył rezygnację z funkcji wicemarszałka bez żadnych nacisków. To jest moja decyzja ze względów prywatnych. Rozmawialiśmy na ten temat z panem marszałkiem Karczewskim i z panem prezesem Kaczyńskim już od dłuższego czasu. Od strony wewnętrznej to nie jest nic nagłego - powiedział Czelej.
Chyba od trzech czy czterech tygodni o tym rozmawiamy - dodał. Zaznaczył, że to nie jest dla niego sytuacja komfortowa. Jeżeli mogę prosić państwa o niewprowadzanie atmosfery jakiejś ekstra i uszanowanie mojej decyzji, to będę po prostu wdzięczny. Mam prawo zrezygnować, rezygnuję z własnej woli - podkreślił Czelej.
Leszek Czarnobaj (PO) mówił, że nie kwestionuje prawa senatora Czeleja do rezygnacji z funkcji wicemarszałka. Jak podkreślał, nie wchodząc w powody stojące za dymisją dotychczasowego wicemarszałka, senatorowie powinni mieć możliwość rozpatrzenia kandydatur na nowego wicemarszałka.
Według niego o kwestii wyboru wicemarszałka nie było mowy na porannym posiedzeniu Konwentu Seniorów. Czarnobaj stwierdził też, że Senat to izba zadumy i refleksji, tymczasem w tej kadencji panuje tu pośpiech.
Nic takiego nie stanie się do jutra, co by wymagało natychmiastowego wyboru wicemarszałka - wtórowała Barbara Zdrojewska z PO. Ostatecznie jednak propozycja odłożenia do piątku kwestii zmiany na funkcji wicemarszałka nie została zaakceptowana, odbyło się głosowanie, w którym odwołano Czeleja.
Następnie kandydaturę Seweryńskiego przedstawił w imieniu swojego klubu senator PiS Marek Martynowski, który przypomniał, że Seweryński był w przeszłości m.in. ministrem edukacji narodowej, ministrem nauki i szkolnictwa wyższego, a także zasiadał w Radzie Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Martynowski podkreślił też, że Seweryński w dorobku naukowym ma ponad 180 publikacji i wykładał na uczelniach na całym świecie.
Kandydaturę Borowskiego przedstawił senator Czarnobaj. Przekonywał, że prowadzenie obrad przez Borowskiego jako wicemarszałka pozwoli wszystkim w sposób równy, niekonfliktowy przemawiać i przedstawiać swoje poglądy. Czarnobaj przypomniał, że obecnie Borowski jest senatorem niezależnym, a w przeszłości sprawował szereg funkcji publicznych był m.in. wicepremierem i ministrem finansów oraz marszałkiem Sejmu.
W głosowaniu wymagane poparcie uzyskał Seweryński, który zapewnił, że jako wicemarszałek będzie prowadził obrady z poszanowaniem wszystkich. W Prezydium Senatu zasiadają obecnie: marszałek Stanisław Karczewski (PiS) oraz czterech wicemarszałków, obecnie obok Seweryńskiego są to: Adam Bielan (PiS), Maria Koc (PiS) i Bogdan Borusewicz (PO).