- Rafał P. usłyszał też zarzut naruszenia, w dniu 7 lutego tego roku w Warszawie, miru domowego poprzez wdarcie się do lokalu, zajmowanego przez pokrzywdzoną i nie opuszczenia go wbrew jej żądaniu - dodał prokurator.

Reklama

Wobec byłego radnego zastosowano dozór policji, połączony z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej.

Śledztwo w tej sprawie prowadzone było przez warszawską prokuraturę od lutego br. Nadzorem objęła je Prokuratura Krajowa. Sam Rafał P. w kwietniu zrezygnował z mandatu radnego Bydgoszczy.

Sprawa P. po raz pierwszy światło dzienne ujrzała pod koniec lutego, kiedy lokalne media zamieściły relację jego żony, opowiadała że mąż znęcał się nad nią. W internecie pojawiło się też nagranie głosowe z domowej awantury zrobione przez żonę. P. po pierwszych publikacjach zrezygnował z klubu radnych PiS i z partii.

Zachowanie byłego radnego, tuż po ujawnieniu sprawy, skomentował m.in. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, informując na Twitterze, że Prokuratura Krajowa objęła nadzór nad sprawą radnego P. Napisał: W mojej ocenie - zero litości dla takich drani.