Nocne posiedzenie komisji przerodziło się w awanturę. Doszło do przepychanek, wyrywano sobie mikrofon. Finalnie komisja odrzuciła poprawki opozycji do ustawy o Sądzie Najwyższym, a uchwaliła zmiany proponowane przez PiS.

Reklama

Swoją relację z komisji na Facebooku opublikowała posłanka PiS, Krystyna Pawłowicz. - Na Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozpatrującej ze środy na czwartek projekt ustawy o Sądzie Najwyższym,gdy miały nastąpić ostatnie głosowania,PETRU - gdy zawiodły inne "argumenty" blokujące prace nad tym projektem - wyrywa mikrofon przewodniczącemu Komisji. Posłowi PIS,M.SUSKIEMU udaje się mikrofon odzyskać i odciąć Petru i jego kolegów od swobodnego kierowania nagłośnieniem sali i przejęciem prowadzenia Komisji (pisownia oryginalna -red. ) - opisuje Pawłowicz.

Posłanka PiS zdradziła, kto gasił światło na sali posiedzeń. - Chuliganka sejmowa K.GAJEWSKA,znana z prowokowania posłów PIS i filmowania swym telefonem twarzy posłów PIS,szczególnie Prezesa J.Kaczyńskiego z najbliższej możliwej odległości,tym razem,gdy Komisja pokonywała kolejne blokady opozycji terroryzującej jawnie i bezpośrednio posłów polskich,co jakiś czas gasiła na sali światło – relacjonuje.

Pawłowicz pisze też, że posłowie opozycji atakowali prezydium komisji, blokowali prace i obrażali posłów PiS. - Obstrukcje i agresja na wszelkie wyobrażalne,sposoby.Agresywne kobiety z opozycji w furii i nienawistnym szale – dodaje.

Reklama

Posłanka PiS na koniec chwali przewodniczącego komisji, posła Piotrowicza. - Nie dał się sprowokować.Tor przeszkód 1300 poprawek opozycji pokonał w 3 godziny,choć miały one w zamyśle wnioskodawców wywrócić prace nad projektem – pisze Pawłowicz.

Na koniec wpisu obrywa się jeszcze raz opozycji. - Tak wyglądają "demokratyczne",z "szacunkiem" dla prawa metody pracy opozycji w Sejmie.Mówiąc wprost,takie są terrorystyczne ,lewackie metody "pracy" parlamentarnej,antypolskiej opozycji w obecnym Sejmie – podsumowuje posłanka PiS.