W czwartek po południu w tłum ludzi na Placu Katalońskim w Barcelonie wjechała furgonetka. Policja podała, że doszło do ataku terrorystycznego. Według hiszpańskich mediów zginęło co najmniej 13 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Media poinformowały ponadto, że dwóch zamachowców zabarykadowało się też w restauracji i wzięło zakładników. Do strzałów miało również dojść w pobliżu miejskiego targowiska La Boqueria.

Reklama

"Tragiczne wiadomości z Barcelony. Znów niewinni ludzie zabici i ranni w zamachu. Żal i współczucie dla Poszkodowanych i ich Bliskich" - skomentował te doniesienia na Twitterze prezydent.

"Jesteśmy sercem z #Barcelona. Trzeba odwagi, by w takiej chwili nie odpowiadać żądzą zemsty, a włączać się w solidarną walkę z terroryzmem" - napisała w czwartek na Twitterze prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Schetyna o zamachu: Najtrudniejsze do zaakceptowania, że giną niewinni ludzie

- To jest takie okrutne zawsze w tym wymiarze terroryzmu, najtrudniejsze do zaakceptowania, że giną kompletnie niewinni ludzie, którzy znaleźli się tam przez przypadek - mówił lider PO Grzegorz Schetyna, odnosząc się do czwartkowego zamachu terrorystycznego w Barcelonie.

Schetyna w Polsat News ocenił, że każdy kraj może zostać dotknięty terroryzmem i musi być na to zagrożenie przygotowany.

- Oręż bezmyślnego mordowania niewinnych ludzi ze strony sił terrorystycznych jest taki, że wspólnie trzeba z nim walczyć. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Wymagana jest ciągle jeszcze lepsza współpraca służb europejskich i światowych, by skutecznie przeciwdziałać próbom zamachów terrorystycznych - mówił Schetyna.

W jego ocenie, sposobem na zapobieganie atakom terrorystycznym może być "walka i penetracja radykalnych środowisk islamskich w krajach europejskich". - Wewnątrz absolutnie trzeba infiltrować te środowiska - podkreślił lider PO.

Dodał równocześnie, że terroryści chcieliby "abyśmy zamknęli wszystkie granice i byli sparaliżowani". - My musimy normalnie żyć, Europa musi normalnie żyć i funkcjonować, i skutecznie walczyć z terroryzmem - to jest wyzwanie na 2017 rok, a nie zamknięcie granic - stwierdził.