Dziedziczak przedstawiając przed sejmową komisją łączności z Polakami za granicą informację na temat zniszczenia pomnika odsieczy wiedeńskiej, podkreślił, że budowa pomnika stanowi przedsięwzięcie oddolne krakowskiego Bractwa Kurkowego. Jak dodał budowę rozpoczęto w 2013 r. od wmurowania kamienia węgielnego, jednak do dziś pomnik nie powstał. Na wzgórzu Kahlenberg znajdują się obecnie cokół przyszłego pomnika i tablica z jego wizualizacją, i to właśnie one stały się obiektem ataku - dodał wiceminister.
Zniszczenie powyższych obiektów należy wiązać ściśle z wydarzeniami politycznymi wewnątrz sceny austriackiej - zaznaczył Dziedziczak. Jak dodał, chodzi o demonstrację "skrajnie prawicowego ruchu +identytarystów+" oraz trzy kontrmanifestacje "organizacji antyfaszystowskich i skrajnie lewicowych".
Według informacji przekazanych ambasadzie polskiej w Wiedniu przez policję austriacką zniszczeń tablic i cokołu dokonano w nocy z 8 na 9 września - mówił wiceszef MSZ. Dodał, że na tablicy czerwoną farbą umieszczono napisy w języku niemieckim i angielskim "wzywające do walki z nazizmem i atakujące +Idis+". Jak mówił Dziedziczak stanowi to skrót od nazwy prawicowego ruchu. Ponadto sprawcy zamazali datę bitwy oraz napis "Król Polski Jan III Sobieski" w obu językach.
Treść napisów wskazuje jednoznacznie, że ich adresatem jest IBA (Austriacki Ruch Identytarystyczny) i bliskie mu środowiska. Same zaś napisy nie mają wydźwięku antypolskiego - zaznaczył wiceminister.
"W ocenie placówki ten akt wandalizmu należy traktować w kategoriach rywalizacji i walki dwóch konkurencyjnych grup aktywistów - skrajnie prawicowej i skrajnie lewicowej, a stojąca na wzgórzu tablica była dogodnym celem ataku, ponieważ IBA chętnie posługuje się wizerunkiem Sobieskiego jako archetypem walki z muzułmanami - przekonywał Dziedziczak.
Poświęcony Sobieskiemu pomnik na wzgórzu Kahlenberg ma być gotowy w 2018 r. na 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę.