Jak mówił w sobotę w radiowej Trójce Łapiński, prezydent Andrzej Duda dotrzymał słowa i dwa miesiące po zawetowaniu przez niego poprzednich dwóch ustaw, przedstawił swoje projekty. - Przedstawił je w poniedziałek, we wtorek trafiły one już do Sejmu, są już u marszałka Sejmu i to jest bardzo dobra wiadomość, bo pokazuje, że można składać publiczne deklaracje i się z nich wywiązywać - powiedział rzecznik.
Jak dodał, prezydent jest "otwarty na prace i ewentualne zmiany" parlamentu odnośnie tych projektów.
- Prezydent powiedział mniej więcej tak: Szanowni państwo, Parlament jest władzą niezależną od prezydenta, suwerenną. Ja nie oczekuję, że będziecie państwo moim notariuszem, to znaczy, że te ustawy, które do was zgłoszę, będą takie same na koniec prac parlamentarnych, że nie zmieni się żadna kropka, żaden przecinek. Wiem, macie do tego prawo, możecie nad tym pracować - mówił Łapiński.
Zaznaczył jednak, że prezydent zastrzegł jednocześnie, że "jeżeli te zmiany, czy poprawki, które zostaną naniesione w Sejmie" wypaczą jego projekt, będą niezgodne z jego intencjami, to na to jego zgody nie będzie.
Rzecznik dodał, że teraz wszystko w sprawie prezydenckich projektów jest po stronie Sejmu.