Prezydent powiedział w czwartek dziennikarzom, że wniosek do TK w sprawie ustawy o IPN to realizacja jego zapowiedzi - złożonej w dniu, w którym podpisał nowelę. - Trybunał decyduje - odpowiedział zapytany, czy ma nadzieję, że TK szybko zajmie się jego wnioskiem.

Reklama

Wcześniej w czwartek prezydencka kancelaria poinformowała, że prezydent w trybie kontroli następczej skierował do TK wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o IPN. Zakłada ona m.in., że każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

W ustawie znalazły się także przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów oraz ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką.

W komunikacie KPRP napisano, że zdaniem prezydenta, przepisy ustawy "powinny być precyzyjne na tyle, by każdy obywatel, po ich przeczytaniu, nie miał żadnych wątpliwości co do tego, jakie jego zachowania mogą być zachowaniami karalnymi, a jakie nie".

Reklama
Reklama

Prezydent podpisał nowelizację ustawy 6 lutego. Zapowiedział wtedy, że w trybie kontroli następczej skieruje nowelizację do TK. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy noweli ustawy o IPN nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz by zbadana została kwestia tzw. określoności przepisów prawa.

Nowela ustawy o IPN - która wejdzie w życie 1 marca - wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy. Rozczarowanie decyzją prezydenta Dudy o jej podpisaniu wyraził w ub. tygodniu sekretarz stanu USA Rex Tillerson. - Rozumiemy, że ustawa ta będzie skierowana do polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Wprowadzenie w życie tego prawa szkodliwie wpływa na wolność słowa i badania naukowe – napisał Tillerson na Twitterze.

Do przyjętych przez parlament przepisu krytycznie odniosły się władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari, dzień po uchwaleniu noweli przez Sejm, podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz, zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".

Zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Izraela, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.