Donald Tusk zasugerował w ten sposób swój powrót do polityki.
Adam Andruszkiewicz z koła Wolni i Solidarni zapowiedział na swoim Twitterze, że zmobilizuje do protestów tysiące młodych ludzi oraz tych, którzy musieli wyjechać na Zachód „przez złodziejskie rządy PO”. "Panie Tusk, za wszystko, co Pan złego zrobił Polakom, osobiście Panu obiecuję, że zmobilizuję tysiące młodych ludzi w Polsce - a także tych, którzy przez złodziejskie rządy PO zostali wypchnięci na Zachód - aby NIGDY nie odzyskał Pan władzy w naszej Ojczyźnie. Także żadnych marzeń!".
Wpis posła skomentowali m.in. Zbigniew Gryglas z Porozumienia. „Osobiście, to nie jesteś nawet wart odpowiedzi, pośle za 5 groszy (od kilometra)” – napisał. „#StopDopalaczom” – brzmiała z kolei riposta Borysa Budki z PO.
Andruszkiewicz nie omieszkał odnieść się do krytyki, którą wywołał swoim twittem. "Po moim apelu, że zorganizuję młode pokolenie, aby zablokować powrót Tuska do władzy, mój profil zaatakowały setki fejk kont opozycji totalnej. Waszą 'siłą' są fejk konta. Ja natomiast zorganizuję setki młodych ludzi, którzy będą realną siłą. Policzymy się jeszcze tej wiosny" – napisał.
Słowa Budki o dopalaczach również nie przeszły bez echa. "Panie Pośle, bardzo proszę nie oceniać mnie przez pryzmat posłów opozycji totalnej, którzy ponoć kochają takie rozrywki. Po niektórych wręcz to widać" – odpowiedział krótko.