Co się stało w klubie Nowoczesnej?
Kamila Gasiuk-Pihowicz: Powołanie wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej w parlamencie to naturalna polityczna droga. Jeśli się powiedziało A i wystartowało pod jednym szyldem w wyborach samorządowych, to trzeba powiedzieć B, czyli dać Polakom wyraźny sygnał, że Koalicja Obywatelska jest jedyną liczącą się opozycyjną siłą, która może wygrać z PiS w następnych wyborach. Uchwała w tej sprawie została przyjęta przez prezydium klubu. Potem dyskutowaliśmy o tym na klubie Nowoczesnej. Niestety, idea wzmacniania koalicji ma paru zdecydowanych przeciwników. Ale jesteśmy cały czas otwarci na rozmowy i współpracę. Nie wyobrażam sobie, żeby Nowoczesna wyszła z Koalicji Obywatelskiej. Daliśmy dziś jasny i zdecydowany sygnał, że chcemy budować dalej Koalicję Obywatelską. Zapraszamy nadal do tego wszystkich. Koalicja Obywatelska to jedyna siła, która może pokonać PiS w przyszłorocznych wyborach. Trzeba twardo stąpać po politycznym gruncie, inaczej PiS będzie rządził dekadę.
Skoro uchwała nie została przyjęta, czy wyjdzie pani z Nowoczesnej?
Budujemy dziś klub Koalicji Obywatelskiej. Nie można być w dwóch klubach parlamentarnych. Niestety nie wszyscy w Nowoczesnej chcą pogłębiać współpracę w Koalicji. Są głosy, że należy ją przerwać i samotnie wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dla mnie to niepoważne propozycje. Dziś przez wszystkie przypadki trzeba odmieniać trzy słowa: koalicja, współpraca i odpowiedzialność.
Nie będzie rozłamu?
Jest cały czas otwarte zaproszenie do budowania wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej. Popieram ideę, która dała Polakom nadzieję. Przed wyborami samorządowymi powtarzano, że PiS nie da się pokonać, bo ma w sondażach 40 proc. Mało kto wierzył, że znajdzie się siła, która tego dokona. Ale udało się. Mieliśmy, jako Koalicja Obywatelska, dobry wynik. Dlatego mam dziś dość hamletyzowania, odkładania na później rozmów o koalicji. Teraz właśnie jest czas działania. Mamy nieco ponad dziesięć miesięcy do wyborów do Sejmu. Mamy dwadzieścia tygodni do eurowyborów. A odnoszę wrażenie, że w Nowoczesnej są osoby, które od wielu tygodni odkładając na później rozmowy, chcą wyprowadzić Nowoczesną z Koalicji Obywatelskiej. Niektóre osoby mówiły o tym otwarcie. Nie mogę do tego dopuścić. Nie pozwolę zawieść nadziei Polaków. Tysiące ludzi na wiecach i protestach skanduje od dawna: „zjednoczona opozycja”. Teraz jest czas, by działać. Z Koalicji Obywatelskiej się nie ruszam.
Czyli nie wychodzi Pani z Nowoczesnej?
Jestem w nowym klubie parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Nie przechodzę do PO. Chcę namówić Nowoczesną i PO do pogłębiania Koalicji Obywatelskiej. Mam nadzieję, że kolejne osoby zechcą wzmocnić klub Koalicji Obywatelskiej. Są różnice w programach PO i Nowoczesnej, choćby w sposobie prowadzenia polityki, jednak zdecydowanie więcej nas łączy. To są sprawy fundamentalne: stosunek do demokracji, praworządności, wolności obywatelskiej, miejsca Polski w Europie. To jest najważniejsze. Na tym powinniśmy się skupiać, a nie na drobnych sprawach. To nie czas, by kłócić się o polityczne szyldy, inaczej zwiększymy szansę PiS na zwycięstwo.