O to, jaka przyszłość czeka Nowoczesną pytał Katarzynę Lubnauer Rober Mazurek na antenie RMF.FM. Po tym, jak Kamila Gasiuk - Pihowicz wraz z grupą posłów odeszła, szefowa partii została z długami. Klub Nowoczesnej został też zredukowany do poselskiego koła.
- Długi w tej chwili już nie są - nazwijmy to - moje. Dlatego, że w tej chwili wszystkie długi, które ma Nowoczesna, to albo są długi zaciągnięte przez Ryszarda Petru - za czasów jego przewodniczenia. Ja nie zaciągnęłam żadnego, nowego zobowiązania - wylicza Katarzyna Lubnauer.
I przypomina, że są również zobowiązania finansowe z kampanii wyborczej, za które odpowiada mąż Kamili Gasiuk-Pihowicz, który był wtedy pełnomocnikiem finansowym.
Przekonuje, że gdyby więc doszło do zlikwidowania partii, z długami zostałby m.in. Michał Pihowicz i Skarb Państwa.
- Szczerze mówiąc, porzucanie ugrupowania, które jako zespół, uważało, że solidarnie powinno płacić również zobowiązania męża pani Kamili Gasiuk-Pihowicz, uważam za - delikatnie mówiąc - nieodpowiedzialne - podkreśliła Lubnauer.