Konflikt między politykami zaczął się od tego, że Lech Wałęsa udostępnił na Facebooku zdjęcia posiadłości Pawła Kukiza, mające świadczyć o jego majętności.

Reklama

Na reakcję lidera Kukiz'15 nie trzeba było długo czekać. "Ponieważ dostąpiłem zaszczytu, że sam LECH WAŁĘSA (!) udostępnił na swoim Facebooku zdjęcie mojego domu - muszę (i chcę) się odwdzięczyć! W ramach podziękowań bardzo proszę Pana Prezydenta, aby przyjął skromny dar od wiejskiego grajka w postaci kilku nut skleconych pod strzechą..." - napisał Kukiz, zamieszczając wideo do utworu.

Treść piosenki przedstawia się następująco:

Płynie "Bolek" do stoczni, bo tam bunt zagościł. Stoczniowcy nie pracują, przeciw komunie knują. Komuna stocznie gnoi, przez stocznie Polska stoi. Ogólna demolka, już czas wyprowadzić "Bolka". Przeskoczy "Bolek" murek, czerwony kapturek. Wilki rzucą w górę, by zrobił w stoczni dziurę. Chodzi "Bolek" po stoczni załoga go gości. Okrzyki będą wznosić, na rękach go nosić. Opowie "Bolek" bajkę i zapali fajkę. Załoga będzie spała, on - u generała. Wszystko poustalane, przybija "Bolek" sztamę. Przybija "Bolek" sztamę i Polska się raduje, że stocznia funkcjonuje. Stocznię się zdezeluje i sprywatyzuje, ogłosi demokrację i koniec, po bajce.

Kukiz zasugerował przy tym, że piosenka padła ofiarą cenzury. "Pieśń miała się znaleźć na wydanej dwa miesiące temu przez Universal płycie (mojej i zespołu Perverados) ale niestety się nie znalazła, bo Universal jej - nie wiedzieć czemu - nie chciał" - napisał.