Prokuratorzy wykorzystali monitoring z hotelu, podsłuchy i to, z którego przekaźnika korzystali wszyscy zamieszani w aferę. Śledczy czekali jednak na ekspertyzę biegłego, który udowodnił, że Janusz Kaczmarek wszedł do pokoju Ryszarda Krauzego. Dopiero wtedy prokuratorzy zdecydowali się zatrzymać podejrzanych

Reklama

Przedstawione przez prokuraturę dowody to jedynie część tego, co zgromadziła prokuratura. Bo śledztwo liczy aż 60 tomów akt.

Jak Janusz Kaczmarek, według prokuratury, przekazał w hotelu Marriott informacje o planowanej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa

godz. 21: z min. sprawiedliwości Kaczmarek wychodzi z Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie dowiedział się o akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jedzie służbowym autem do Pałacu Prezydenckiego (dowody z kamer ulicznych).

godz. 21:18 Wjeżdża do Pałacu Prezydenckiego

Reklama

godz. 23:08 Były minister wychodzi z pałacu i jedzie do hotelu Marriott

godz. 23:11 Jest w hotelu, bo jego telefon zalogował się do przekaźnika w hotelu. Kaczmarek prosto z samochodu wchodzi do hallu głównego. Z nikim nie rozmawia. Widać to po zachowaniu agenta BOR, który obserwuje ministra sprzed wejścia do Marriottu. Śledzi go wzrokiem aż do momentu, gdy były minister wchodzi do windy. Jedzie na 40. piętro, a nie jak zeznał na pierwsze, czy drugie, gdzie miał ponoć spotkać się z Jaromirem Netzlem. Wychodzi z windy przed wejściem do baru Panorama. Z ujęcia hotelowych kamer wyraźnie widać, że nie wchodzi jednak do baru, a skręca w hotelowy korytarz. Nie wchodzi tam jednak.

Reklama

godz. 23:15 Kaczmarek przez jedenaście minut chodzi po korytarzach 40. piętra. Wyraźnie na kogoś czeka. Piętro hotelowe nie jest dla niego niczym nieznanym. Widać, że wie dokąd ma iść i nie patrzy po drzwiach, sprawdzając numery apartamentów.

godz. 23:25 Do windy w hotelu wchodzi Ryszard Krauze. Jedzie na 40. piętro. Mija wejście do baru Panorama, nie wchodzi jednak do niego. Idzie do swego apartamentu. Kaczmarek słyszy dźwięk przyjeżdżającej windy - biegli stwierdzili, że gong nadjeżdżającej kabiny słychać na korytarzu całego piętra. Od razu odchodzi od drzwi apartamentu 4020. Staje w rogu korytarza i obserwuje drzwi do apartamentu. Gdy Krauze podchodzi do swych drzwi, Kaczmarek zawraca i idzie do pokojów biznesmena. Spędził tam 27 minut.

godz. 23:53 Kaczmarek wychodzi z apartamentów biznesmena. Idzie pewnym krokiem, wyraźnie rozluźniony. Ma zdjęty krawat. Znów mija bar Panorama. Nie był w nim. Prokuratura przesłuchała pracowników. Żaden z nich nie widział byłego ministra w lokalu. Śledczy sprawdzili też wydruki z kas fiskalnych. Na żadnej nie ma nabitej lampki wina za 30-35 zł, co zeznał Kaczmarek. Były minister potem wsiada do windy, którą zjeżdża bezpośrednio na parter. Potem wsiada do służbowego auta, któe odwozi go do domu. Kamery nie zarejestrowały jego spotkania z byłym szefem PZU, Jaromirem Netzlem. W hotelu spędził 42 minuty. 27 z nich spędził w apartamencie Krauzego.

godz. 00:00 W holu głównym Marriottu pojawia się poseł Samoobrony, Lech Woszczerowicz. Jedzie na 40 piętro. Zanim pojawił się w hotelu zadzwonił do niego Ryszard Krauze. Rozmowa trwała trzy sekundy. Poseł Woszczerowicz zeznał, że Krauze zaprosił go do pokoju. Tyle, że rozmowa według posła trwała o wiele dłużej niż pokazują billingi. Wchodzi do baru Panorama. Zabawił tam ledwie kilka sekund. Wyszedł i ruszył korytarzem. Rozgląda się, sprawdzając numery każdych drzwi obok których przechodzi.

godz. 00:32 Poseł Woszczerowicz wychodzi od Ryszarda Krauzego. Spędził u niego 28 minut. Zjeżdża na parter i wychodzi z Marriotta. Wraca do hotelu sejmowego, gdzie spędził resztę nocy





Następnego dnia poseł Samoobrony ostrzega Leppera


godz. 6:59 Lech Woszczerowicz pędzi służbowym samochodem do Ministerstwa Rolnictwa. Tymczasem pod wejście główne resortu podjeżdżąją samochody BOR. Wysiada z nich Andrzej Lepper i głównym wejściem wchodzi do budynku i idzie do biura. Samochody służbowe objeżdżają ministerstwo i przez tylną bramę wjeżdżają na wewnętrzny dziedziniec ministerstwa. Woszczerowicz zobaczył te auta i pomylał, że jest w nich Lepper. Dlatego wchodzi między nimi, bocznym wejściem i staje przy drzwiach, czekając na wicepremiera.

Po kilkudziesięciu sekundach podchodzi do funckjonariuszy BOR, by sprawdzić dlaczego Lepper nie wchodzi do budynku. Dowiaduje się, że wicepremier jest już w swoim gabinecie. Wraca do budynku i idzie do gabinetu. Choć kamera nie nagrała jego wejścia do gabinetu to i Lepper i Woszczerowicz i inni, którzy byli wtedy w sekretariacie ministra rolnictwa jednogłośnie mówią, że poseł wszedł do gabinetu.

godz. 7:33 Po spotkaniu z Andrzejem Lepperem, Lech Woszczerowicz wychodzi z ministerstwa rolnictwa. Zdenerwowany wicepremier wzywa swą ochronę i opowiada o tym, ze dowiedział się o planowanej przeciw niemu prowokacji. Potem do jego gabinetu wchodzi Janusz Maksymiuk. Po krótkiej rozmowie dzwoni on do Piotra R. wzywając go na pilne spotkanie. Po nim Piotr R. dzwoni natychmiast do Andrzeja K, w chwili gdy ten przelicza łapówkę za odrolnienie ziemi w Mrągowie. Ten natychmiast wycofuje się z tego co robi. Właśnie wtedy agenci CBA zorientowali się o przecieku, że ktoś musiał mu powiedzieć o całej akcji.