Choć Płażyński zarejestrował komitet wyborczy do Senatu, to nie wyklucza, że wystartuje w wyborach do Sejmu. Dlatego szuka miejsca na partyjnych listach. Według "Rzeczpospolitej", może reprezentować PO w Gdańsku. To byłby duży sukces Platformy. Bo partia nie ma tam mocnego kandydata - Donald Tusk zdecydował się na start w Warszawie.

Płażyński odszedł z PO w 2003 r., a dwa lata później poparł w wyborach prezydenckich Lecha Kaczyńskiego. Dzięki poparciu PiS jest wicemarszałkiem Senatu.