Kwaśniewski wystąpił na konwencji wyborczej LiD w Kielcach. Wszyscy czekali, co powie na temat zdjęć z Kijowa. Czy zaprzeczy, czy może potwierdzi, że przed wykładem dla studentów pił alkohol.
Stwierdzenie wprost nie padło. Ale kontekst był jasny. Aleksander Kwaśniewski tłumaczył, że pojechał na Ukrainę, by wspomagać ją w dążeniu do struktur europejskich. A to, jak tłumaczył, wymaga solidnego zdrowia. Jego słowa sala przyjęła śmiechem i oklaskami. Były prezydent dodał, że dla dobra sąsiadów ze Wschodu "nieraz trzeba będzie zaryzykować sobą i własnym zdrowiem".
Borowski: Olek, mordo ty nasza!
Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się przemawiający na konwencji Marek Borowski z SdPl. Żartując, poprosił: "Do 21 żadnych wizyt na Ukrainie i w Rosji, bo ich gościnność jest nie do wytrzymania". A witając Aleksandra Kwaśniewskiego, nawiązał do spotu PiS: "Olek, mordo ty nasza! Jesteśmy z tobą".
Borowski przekonywał też, że październikowe wybory na pewno wygra LiD. Skrytykował rządy Jarosława Kaczyńskiego. "Rządził z upiornymi koalicjantami, rozstał się z nimi po dzikiej awanturze (...), po niej zostało
pobojowisko" - mówił. Jak dodał, to "krajobraz po sitwie". "Wszystko musi być naprawione, LiD jest do tego gotowy" - zapewniał.
Wojciech Olejniczak potwierdził w Kielcach wcześniejsze doniesienia - Aleksander Kwaśniewski jest kandydatem LiD na premiera.