"Newsweek" napisał, że dotarł do zeznań, z których wynika, że Zbigniew Ziobro chciał kupić marihuanę. Potwierdził to na lamach tygodnika kolega ministra, który uprawiał w akademiku "trawę".
Szef resortu sprawiedliwości zaprzecza i wystosował oświadczenie, w którym zastosował specyficzną metaforę. Napisał, że informacje "Newsweeka" są tak samo prawdziwe jak to, że w redakcji autorzy tekstu i redaktor naczelny molestują seksualnie małych chłopców. Ziobro zapowiedział też, że pozwie tygodnik do sądu.
"<Newsweek> od dłuższego czasu przoduje w podawaniu kłamliwych informacji na temat mój i moich bliskich współpracowników. Pozbawieni jakichkolwiek hamulców redaktorzy <Newsweeka> nie wahają się wyrządzać krzywdy nawet mojej najbliższej rodzinie, podając na jej temat nieprawdziwe informacje. Widać, że jest to
zaplanowane i celowo prowadzone działanie" - napisał oburzony Ziobro.