Z sondażu wynika, że blisko jedna trzecia Polaków uważa, że informacje o korupcji byłej posłanki PO osłabią wyborczy wynik PO. Nie myśli tak 43 proc. badanych.
To, że zdania są tak podzielone, sprawiło zapewne, że prognozowane wyniki wyborów od wczoraj wiele się nie zmieniły. Platforma Obywatelska utrzymała 43 proc. poparcia, wynik Prawa i Sprawiedliwości nawet spadł, ale nieznacznie - o jeden punkt procentowy.
CBA wczoraj zaprezentowało nagranie, na którym widać, jak agent CBA wręcza posłance Sawickiej bukiet kwiatów i łapówkę. Dziś zalana łzami Sawicka tłumaczyła w Sejmie, że zgubiła ją ufność i wiara w dobre intencje drugiej osoby. Opowiadała o mężczyźnie, który udawał uczucie, a okazał się agentem CBA. Miał przynosić jej kwiaty i pisać czułe SMS-y. Centralne Biuro Antykorupcyjne opublikowało oświadczenie, że zaprzecza insynuacjom posłanki Beaty Sawickiej, by funkcjonariusz CBA podający się za biznesmena utrzymywał z nią kontakty o charakterze intymnym.
Oświadczenie Sawickiej skomentował premier. "PO broni się zapłakaną kobietą" - mówił Jarosław Kaczyński.
Inaczej sprawę odebrał lider Platformy Donald Tusk. "Nawet władza w 1989 r. nie wykorzystywała do walki z opozycją w kampanii wyborczej nagrań" - grzmiał na konwencji wyborczej PO w Białymstoku.
Tusk zarzucił premierowi i szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu, że "używają świadomie i z determinacją aparatu państwowego przeciwko opozycji". "Jesteśmy dzisiaj świadkami absolutnie nikczemnego zachowania się władzy, która przegrywa w oczach opinii publicznej debatę, a więc wymianę argumentów" - mówił lider PO. "Kto nie ma argumentów, sięga po pałkę, po policję, po prokuraturę i po podporządkowane media publiczne. Tak było kiedyś, tak jest dzisiaj" - podkreślił.
Sondaż został przeprowadzony dzisiaj (17.10.2007) na ogólnopolskiej losowej próbie 1000 dorosłych Polaków.