"Tak jak już wiele razy obiecywał. Mam nadzieję, że Kurski wyciągnie wnioski" - powiedział rzecznik PiS. A o przyczynach porażki w wyborach parlamentarnych Bielan miał okazję rozmawiać podczas obrad komitetu politycznego PiS. "Nie było większych spięć. Każdy przedstawił swój pogląd" - poinformował Bielan. I ścisłe kierownictwo partii nie ukarało nikogo za przegraną w wyborach.

Reklama

A szef sztabu wyborczego PiS twierdzi, że do klęski w wyborach przyczynił się właśnie Kurski. "Jest chyba jedynym liderem PiS, który mimo wzrostu liczby głosów oddanych całą partię, cieszył się mniejszym poparciem niż dwa lata temu" - uważa Bielan.

Inaczej sprawę widzi Kurski. Według niego, za porażkę PiS ponoszą odpowiedzialność ci, którzy prowadzili kampanię wyborczą. Na przykład Bielan.

"Nie widzę powodu, dla którego ludzie, którzy dwa lata temu przypisali sobie autorstwo sukcesu innych osób, mieliby nie odpowiadać za klęskę kampanii, za którą ponoszą wyłączną odpowiedzialność" - mówi Kurski. "Błędem była zgoda na telewizyjną debatę Tusk-Kaczyński" - nie ma wątpliwości poseł PiS.

Jarosław Kaczyński znalazł winnych przegranej PiS w niedzielnych wyborach. Przekonywał w "Sygnałach Dnia", że dla jego partii zabójcza była mobilizacja młodych wyborców. Szczególną winę ponosi - według premiera - akcja w TVP "Idź na wybory - zmień Polskę".